Ponad 350 projektów zostało zgłoszone do pierwszego na świecie AI Fashion Week, który odbył się pod koniec kwietnia. Choć warunkiem konkursu było zgłoszenie projektów wytworzonych z wykorzystaniem możliwości sztucznej inteligencji, nagroda jest jak najbardziej „rzeczywista”. Trzech nagrodzonych projektantów zobaczy swoje pomysły w formie fizycznej kolekcji ubrań. Jak przekonuje Marta Fryzowska, wiceprezeska VRG odpowiedzialna za segment fashion, przyszłość mody to równoczesny rozwój w obu tych światach. Przy czym na jego kierunek wpływać będzie nie tyle technologia, ile megartendy społeczne i kulturowe, już dziś kształtujące nasze życie.
– Moda zawsze była odzwierciedleniem czasów, w których żyjemy, owocem mieszanki kultury, ludzkiej kreatywności i warunków ekonomicznych. Dziś, wraz z postępem technologicznym, zmieniającymi się zachowaniami konsumentów i rosnącym naciskiem na zrównoważony rozwój, branża fashion szykuje się na radykalną zmianę – mówi Marta Fryzowska.
To właśnie te megatrendy: dążenie do bardziej zrównoważonej konsumpcji, zmieniający się klimat, ewolucja postrzegania ról społecznych i atrybutów płci (czy też szerzej dyskusja o gender) będą na przestrzeni najbliższych dziesięcioleci kształtować to, jak będziemy ubierać siebie… i swoje awatary. Zdaniem Marty Fryzowskiej zmierzamy jednocześnie do prostoty i minimalizmu (w świecie realnym) i wolnej, kreatywnej ekspresji (w świecie wirtualnym).
Ratujmy planetę (lub to, co z niej zostało)!
W ostatnich latach projektanci i producenci stali się bardziej świadomi wpływu mody na przyrodę, co skutkuje zmianami nie tylko w zakresie wykorzystywanych tkanin, ale też samych projektów. Rezultatem jest zwrot w kierunku większej ponadczasowości i funkcjonalności ubrań, z naciskiem na wygodę i trwałość. Jest to trend, który będzie się nasilał, w miarę jak w zamożnych społeczeństwach półkuli zachodniej rosła będzie świadomość katastrofalnych skutków globalnego ocieplenia.
Efektem będzie zwrot w kierunku coraz bardziej wszechstronnych, sprawdzających się w różnych warunkach ubrań. W przyszłości możemy się spodziewać coraz większej prostoty strojów i podążanie w kierunku projektów unisex. Z jednej strony odpowiadają one bowiem na bardzo silne oczekiwanie inkluzywności, wyrażane przez najmłodsze pokolenia, a z drugiej – pozwalają ograniczyć koszty produkcji i konsumpcję. Nasze ubrania będą prawdopodobnie wykonane z termoaktywnych, oddychających materiałów, które zapewnią ochronę i komfort w różnych warunkach pogodowych. Zwłaszcza, iż te mogą stawać się bardziej ekstremalne. Już dziś projektanci eksperymentują z materiałami syntetycznymi, które dostosowują się do środowiska.
– Wzrost świadomości ekologicznej konsumentów już teraz doprowadził do gwałtownego wzrostu wykorzystania zrównoważonych tkanin, takich jak bawełna organiczna, bambus i materiały pochodzące z recyklingu. Jednym z najbardziej obiecujących osiągnięć w tej dziedzinie jest wykorzystanie materiałów pochodzenia roślinnego, takich jak liście ananasa, grzyby i wodorosty. Te innowacyjne tkaniny stanowią zrównoważoną alternatywę dla tradycyjnych tekstyliów. W przyszłości pójdziemy o krok dalej – tworząc coraz więcej tkanin syntetycznych, ale nie gwałtownie zbywalnych, a wręcz przeciwnie – służących nam przez wiele lat i to w możliwie różnych okolicznościach, tak w drodze do pracy, jak i podczas trekkingu – mówi Marta Fryzowska, Wiceprezeska VRG.
Równoległe wybiegi
W związku z pandemią COVID-19, która zmusiła wiele pokazów mody do przeniesienia się do świata wirtualnego, projektanci wykorzystali potencjał platform cyfrowych, aby prezentować swoje kolekcje w nowy i innowacyjny sposób.
Od renderingów i animacji 3D po hologramy i wirtualną rzeczywistość — możliwości cyfrowej mody okazały się nieograniczone.
– Uważam, iż moda wirtualna będzie kwitnąć, ponieważ łączy dwa niezwykle silne mega trendy – dążenie do minimalizowania wpływu na środowisko oraz potrzebę ekspresji dla naszych cyfrowych ja – przekonuje Marta Fryzowska.
Wirtualna moda pozwala chronić środowisko i ograniczać koszty producentów. Umożliwia konsumentom przymierzanie ubrań i akcesoriów w wirtualnym środowisku. – Korzystając z rzeczywistości rozszerzonej i modelowania 3D, klienci mogą zobaczyć, jak ubrania będą na nich wyglądać, bez konieczności wychodzenia z domu. Ta technologia zmieni już niedługo diametralnie sposób, w jaki kupujemy ubrania, zmniejszając ilość odpadów i poprawiając ogólne wrażenia z zakupów – przekonujewiceprezeska VRG.
Rozwój wirtualnej, czy też rozszerzonej rzeczywistości, otwiera również nowy rynek dla projektantów i marek, którzy będą tworzyć i sprzedawać wyłącznie wirtualne ubrania. Następnie, użytkownicy, czy też raczej ich awatary, będą ją kupować i użytkować w wirtualnym świecie. Dzięki możliwościom jakie dają nam technologie immersyjne będziemy też mogli „nosić” wirtualną modę w fizycznej rzeczywistości – dzięki filtrom nakładającym części garderoby lub wzory na bazowy outfit, aktywowanym przy użyciu telefonów lub specjalnych gogli.
One of the kind
Mocnym trendem w modzie jest dziś personalizacja – a świat wirtualny daje dla niej nieograniczone wręcz możliwości. Użytkownicy będą mogli tworzyć i dostosowywać swoje awatary, aby odzwierciedlały ich osobisty styl. Pozwoli to wyrażać swoją indywidualność i dać upust kreatywności w sposób, który nie jest możliwy w świecie fizycznym.
Zaletą wirtualnej mody jest to, iż eliminuje potrzebę fizycznej produkcji i dystrybucji, zmniejszając negatywny wpływ branży modowej na środowisko. Co ważne i niezwykle inspirujące dla twórców, w świecie cyfrowym możemy również łamać prawa i zasady fizyki. W metawersum nie obowiązują prawa ciążenia a stroje mogą być wykonane z materiałów, które w rzeczywistości są nieprzetwarzalne lub niebezpieczne, jak np. ogień czy lód. Na naszych oczach budują się początki mody, jakiej jeszcze nie było.
Szary dres rzeczywistości?
W miarę jak coraz więcej osób będzie eksperymentować z modą w rzeczywistości wirtualnej, zmniejszyć się może zapotrzebowanie na modowe nowości w rzeczywistości fizycznej. Czy to znaczy, iż będziemy ubierać się w jednokolorowe, pozbawione kształtu ubrania? Niekoniecznie. Zdaniem Marty Fryzowskiej, podążając za mega trendami w przyszłości realna moda będzie mniej szalona i bardziej uniwersalna. Będzie to odpowiedź na naszą potrzebę strojów praktycznych, funkcjonalnych, wygodnych i minimalizujących nasz negatywny wpływ na otoczenie. Nie zrezygnujemy jednak całkowicie z możliwości ekspresji, jakie daje moda.
Nowe możliwości otwiera postęp technologiczny.
– Już teraz widzimy na wybiegach tkaniny, które mogą zmieniać kolor w zależności od ilości światła, które otrzymują. Co stałoby się, gdyby materiały reagowały na inne bodźce, pozwalając nam wyrazić swój nastrój? Moglibyśmy pokazywać innym swoją osobowość w subtelny, ale jednocześnie wyjątkowy sposób, jednocześnie zmniejszając potrzebę posiadania wielu ubrań – mówi Marta Fryzowska.
Nacisk na maksymalne wykorzystanie już dostępnych materiałów oraz skupienie się na środowiskowych i etycznych aspektach związanych z branżą fashion odcisną swoje piętno na modzie kilku następnych lat. Młodsze pokolenia napędzą te zmiany, stawiając na modę unisex, będącą wynikiem transformacji społecznej, w tym zmian w postrzeganiu płci i ról społecznych z nimi związanych.
Granica między męskim a kobiecym zatrze się również w cyfrowym świecie,
Ludzie będą mogli swobodnie wyrażać siebie w sposób, który nie będzie już ograniczony tradycyjnymi gender-normami. – W tym nowym świecie ludzie będą mieli większą swobodę wyrażania siebie poprzez modę, bez odczuwania presji ze strony społeczeństwa. Moda stanie się sposobem na uzewnętrznienie naszego nastroju i osobowości, a nie narzędziem dopasowywania się do społecznych oczekiwań. Jednocześnie, to, co w modzie cyfrowej pozwoli na większą personalizację i kreatywność, zostanie zrównoważone w świecie fizycznym. Będziemy zwracać większą uwagę na to, z czego zrobione jest nasze ubranie, niż na to, jak wygląda – podsumowuje ekspertka.