Aplikacje randkowe to dla wielu z nas codzienność – sposób na poznanie nowych osób, flirt, a czasem choćby na szybkie zaspokojenie potrzeby bliskości. Można je jednak łatwo przedawkować i choćby nie zauważyć, iż obniżają nam nastrój i samoocenę. Co się dzieje w naszej głowie, gdy odruchowe przesuwanie palcem w prawo zaczyna bardziej męczyć niż ekscytować? Kiedy przestajemy szukać człowieka, a po prostu kolekcjonujemy dopasowania? Odpowiedź jest prosta: wtedy czas na tinderowy detoks.