Nie zabraknie wam tu słońca, a wręcz może być go aż za dużo. Tłumów nie ma dzięki rozległym plażom i utrudnionej komunikacji miejskiej, ale i tak lepiej wybrać to miejsce na samym początku lub końcu sezonu, chyba iż kochacie wysokie temperatury.
REKLAMA
Tajemniczy kolor wody na Nissi Beach?
Zapomnij o późnym wstawaniu, z rana jest tu zbyt dużo do zobaczenia i to jedyny sposób, żeby zwiedzać w przystępnej temperaturze. Poza tym we wczesnych godzinach miasto śpi i wybrzeże kompletnie zmienia swoje oblicze. W trakcie swojej wizyty za główny cel obrałam zobaczenie tak zwanej "gatorade water".
Nissi Beach fot. archiwum prywatne
Nazwa wzięła się od napoju (który od dawna jest już wycofany w Polsce), mającego specyficzny odcień niebieskiego koloru. Legendy mówiły, iż z rana słynna Nissi Beach, która odznaczyła się niebieską flagą jako jedna z najpiękniejszych plaż na świecie, przybiera o bardzo wczesnych godzinach właśnie taki kolor i jest jakby "miękka" do pływania. Ponieważ słońce o 6 rano nie dopisywało, ciężko udowodnić to zdjęciami, ale jest to coś, co warto zobaczyć i odczuć na samym sobie. To był fantastyczny poranek.
Imprezy w pianie
o ile wolicie wykorzystać dzień do zabawy, niż zarywać noc, to nie martwcie się — różnorodnych imprez jest tutaj pod dostatkiem. Możecie cieszyć się dyskotekami przy beach barach, które mają swój specjalny urok. Nie jest to Ibiza, co dla mnie jest plusem, ponieważ tutaj jest dużo spokojniej, ale nie ujmuje to zabawie.
Impreza w pianie fot. archiwum prywatne
A kiedy znudzi wam się siedzenie przy barze, wystarczy, iż zrobicie kilka kroków w wodzie na wysepkę obok głównej plaży i krajobraz zmienia się na taki:
Wysepka fot. archiwum własne
Lepiej nie zapuszczać się między te skały z telefonem, bo zejście będzie od nas wymagać odrobiny koordynacji ruchów. Jednak dla odważnych na dole znajduje się skalna plaża. Wylegiwałam się na niej w zupełnym odosobnieniu i cieszyłam się spokojem, gdzie dosłownie za rogiem impreza trwała w najlepsze.
8 rano i quady
Ta część wyspy polega na samodzielnym odkrywaniu i jest w tym dużo zabawy. My wstaliśmy wcześnie rano i o 8 wyjechaliśmy wynajętymi quadami w poszukiwaniu perełek. No i natknęliśmy się na wiele, ale ja podzielę się z wami tymi, które najbardziej zapadły mi w pamięci.
Blue Caves fot. archiwum prywatne
Koniecznie musisz odwiedzić Blue Caves, które poza pięknym widokiem, mają przypisaną też ciekawą legendę i warto ją poznać przed zobaczeniem tego, aby wyobraźnia mogła zadziałać. Według mitologii to właśnie w tych jaskiniach słynny Cyklop Polifem zamknął Odyseusza w trakcie jego tułaczki. Dlatego też jaskinie są inaczej nazywane Jaskiniami Cyklopów.
Kościół fot. archiwum prywatne
Możesz ominąć wszystko inne, ale nie poczujesz prawdziwego cypryjskiego klimatu, o ile nie odwiedzisz kościoła Agioi Anargiroi, który postawiony jest na skarpie. Poza jego wyjątkowym urokiem ma on ciekawą przeszłość. Kiedyś mieszkali w nim święci pustelnicy, a woda w cerkiewce uznawana jest do dzisiaj za świętą i leczniczą.