Jesień to czas, gdy nasza skóra przechodzi prawdziwy test wytrzymałości. Poranne przymrozki, suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach, wiatr i deszcz, wszystko to sprawia, iż cera potrzebuje szczególnej troski. Zamiast obciążać ją ciężkimi podkładami, które mogą dodatkowo wysuszać i zatykać pory, warto sięgnąć po delikatne kremy BB. Te wielofunkcyjne kosmetyki to mila odmiana w jesiennej rutynie. Łączą w sobie pielęgnację, nawilżenie i delikatne krycie, dokładnie to, czego potrzebuje skóra adaptująca się do zmiennych warunków pogodowych. Kremy BB nie tylko wyrównują koloryt, ale też tworzą oddychającą warstwę ochronną, która nie obciąża cery. W przeciwieństwie do tradycyjnych podkładów, kremy BB pozwalają skórze „oddychać”, jednocześnie zapewniając naturalny, promienny efekt. To idealne rozwiązanie dla wszystkich, którzy cenią sobie efekt „no make up” i zdrowy wygląd cery bez uczucia maski na twarzy.
Top 3 kremy BB na jesień
1. ERBORIAN - BB Crème Au Ginseng: koreański mistrz korekty i rozświetlenia
Erborian to marka, która przeniosła do Europy najlepsze koreańskie tradycje pielęgnacyjne. Ich krem BB (a także wspaniały CC w wersji Red Correct) to prawdziwe fenomeny. Od pierwszego użycia wiedziałam, iż to ten jedyny. Konsystencja jest lekka jak piórko, a jednocześnie zapewnia zaskakująco dobre krycie.
Skład i działanie
- Krem zawiera ekstrakt z Centella Asiatica (wąkrotka azjatycka), która jest znana ze swoich adekwatności kojących i regenerujących;
- Do tego gliceryna i niacynamid, które nawilżają i wyrównują koloryt;
- Lekki SPF to dodatkowy bonus – jesienią też potrzebujemy ochrony przeciwsłonecznej!
Konsystencja przypomina lekki żel-krem, który momentalnie wtapia się w skórę. Nie zostawia tłustej warstwy, nie roluje się podczas nakładania kolejnych produktów. Można go aplikować palcami, gąbką czy pędzlem – efekt zawsze jest naturalny. To, co wyróżnia Erborian, to efekt „baby skin” – skóra wygląda jak u dziecka: gładka, rozświetlona, z delikatnym, zdrowym rumieńcem. Zaczerwienienia są zneutralizowane, a pory optycznie zmniejszone. Trzyma się spokojnie 8-10 godzin bez poprawek.
View Burdaffi on the source website2. DR IRENA ERIS Provoke Wodoodporny Krem BB: polska perfekcja
Długo byłam sceptyczna wobec polskich kremów BB, ale Dr Irena Eris totalnie zmieniła moje podejście. Ten wodoodporny krem to dowód, iż polska kosmetyka stoi na najwyższym poziomie.
Skład i działanie
- Krem zawiera kompleks witamin C i E, które działają antyoksydacyjnie i rozświetlająco;
- Kwas hialuronowy zapewnia długotrwałe nawilżenie;
- Filtry SPF 30 chronią przed fotostarzeniem. Wodoodporna formuła to ogromny plus w jesiennej aurze!
Tekstura jest bardziej kremowa niż w przypadku Erborian, ale wciąż daleka od ciężkich podkładów. Świetnie się rozprowadza i nie pozostawia smug. Potrzebuje dosłownie 30 sekund, żeby „zespolić się” ze skórą. Daje satynowe wykończenie z delikatnym blaskiem – nie matowe, ale też niebłyszczące. Krycie jest średnie do wysokiego, można je budować warstwami. Wodoodporność to nie żart – przetrwa deszcz, łzy i pocenie się na siłowni!
View Burdaffi on the source website3. MISSHA M Perfect Cover BB Cream SPF 42: azjatycka legenda
Missha to jeden z pierwszych koreańskich kremów BB, który podbił serca Europejek. Po latach wciąż pozostaje w czołówce, a wersja z SPF 42 to idealna propozycja na jesień.
Skład i działanie
- adenozyna (przeciwzmarszczkowa);
- arbutyna (rozjaśniająca przebarwienia);
- ekstrakt z kawioru (odżywczy);
- ceramidy (wzmacniające barierę ochronną skóry).
Gęstsza konsystencja niż dwa poprzednie kremy, ale nie ciężka. Najlepiej nakładać wilgotną gąbeczką, bo wtedy rozprowadza się jak marzenie. Potrzeba mniej produktu niż się wydaje. Jeden „groszek” wystarcza na całą twarz. Zapewnia najwyższe krycie z całej trójki – radzi sobie choćby z trudnymi przebarwieniami i rozszerzonymi naczynkami. Wykończenie jest bardziej matowe, co docenią osoby z tłustą i mieszaną cerą. Efekt „blur” sprawia, iż niedoskonałości stają się niewidoczne.
View Burdaffi on the source websiteNajlepsze jesienne sprawdzone triki z kremami BB
1. Mieszam z serum rozświetlającym – kropla serum z witaminą C dodana do kremu BB daje efekt „lit from within”;
2. Nakładam warstwami – najpierw cienką warstwę na całą twarz, potem dobudowuję krycie tylko tam, gdzie trzeba;
3. Używam różnych odcieni – jaśniejszy do rozświetlenia środka twarzy, ciemniejszy do delikatnego konturowania;
4. Nie zapominam o szyi – resztką produktu na gąbce przecieram szyję dla jednolitego efektu.












