Pierwsze wrażenie? Totalna wakacyjna energia. Po rozpyleniu - wow. Złoty spray do ciała pięknie rozprasza się na skórze, tworząc delikatną mgiełkę z mikroskopijnymi drobinkami, które nie wyglądają jak brokat, tylko jak zdrowy, naturalny blask. To trochę jak filtr z Instagrama, ale w realu.
Jak działa Eveline Brazilian Body - złoty rozświetlacz do ciała?
Must-have na wakacyjne wieczory - pięknie wygląda na opalonej skórze, na ramionach, dekolcie, nogach. Ale równie dobrze sprawdza się wiosną, kiedy skóra bywa szara, zmęczona i blada po zimie. Używam go na przykład przed wyjściem, gdy chcę, żeby nogi w rajstopach wyglądały lepiej, albo by dodać skórze lekkiego rozświetlenia po użyciu matującego podkładu. To też świetna opcja na specjalne okazje - wieczorne wyjścia, imprezy. Złoty rozświetlacz do ciała od Eveline ładnie odbija światło, nie tworzy smug i nie brudzi ubrań (oczywiście, pod warunkiem iż pozwolisz mu chwilę się wchłonąć). Ma też lekką, niemal wodnistą konsystencję, co sprawia, iż nie zostawia tłustej warstwy.
Skóra wygląda lepiej już po kilku sekundach, a do tego jest przyjemna w dotyku i delikatnie pachnąca. To świetna opcja dla osób, które nie mają czasu w długie rytuały pielęgnacyjne, ale lubią wyglądać dobrze - i czuć się dobrze w swojej skórze. Eveline złoty spray do ciała to taki kosmetyczny cheat code…

Skład i aplikowanie rozświetlacza do ciała Eveline Brazilian Body
W składzie znajdziemy olejek makadamia, glicerynę i pantenol - klasyka, która świetnie sprawdza się latem, gdy skóra potrzebuje ukojenia po słońcu. Eveline Brazilian Body złoty rozświetlacz do ciała nie tylko dodaje skórze blasku, ale też ją delikatnie pielęgnuje. Nie zastąpi balsamu odżywczego, ale jako wykończenie - sprawdza się idealnie.
A zapach? Ciepły, słodki, ale nie duszący. Kojarzy się z tropikami, słońcem, ciepłym piaskiem i tym uczuciem, kiedy po dniu na plaży spryskujesz ciało ulubioną mgiełką. Oczywiście nie przypadnie do gustu każdemu - fakt faktem, iż jest dosyć intensywny. Jak w przypadku każdego kosmetyku z drobinkami - trzeba też uważać przy aplikacji, żeby nie przesadzić. Kilka psiknięć wystarczy, aby uzyskać efekt glow zamiast efektu dyskoteki.