Wygląda na to, iż niektóre zamienniki mięsa w diecie wegetariańskiej i wegańskiej nie tryskają zdrowiem, a wręcz przeciwnie. Niezdrowe wegeburgery mogą popsuć pozytywną reputację bezmięsnej diety. A wszystko przez jeden obecny w nich składnik.
Decyzja o przejściu na dietę wegetariańską zwykle jest podyktowana albo rozważaniami na płaszczyźnie etycznej, albo zdrowotnej (lub oczywiście jednym i drugim). Rozwój i rozrost tego stylu jedzeniowego sprawił, iż na rynku pojawiło się mnóstwo zupełnie nowych, wegetariańskich produktów-gotowców. A jak to z takimi wytworami bywa, wiemy przecież wszyscy. Niestety, ten schemat powtarza się również w przypadku wegeburgerów.
Niezdrowe wegeburgery
niezdrowe wegeburgery – Pyszności; foto: Canva
Consumentenbond to holenderskie stowarzyszenie konsumentów. Według badań tej organizacji, zacytowanych przez portal Noizz.pl, choćby 2/3 wegeburgerów nie mieści się w wytycznych Holenderskiego Centrum Żywienia.
Według tego podmiotu, zdrowy burger wegetariański nie może zawierać więcej niż 2,5 grama tłuszczów nasyconych i 1,13 g soli na 100 gramów produktu. Tymczasem zdecydowana większość wegeburgerów sprzedawanych w supermarketach znacznie przekracza te ilości. Chodzi głównie o sól.
W raporcie Consumentenbond cytowanym przez Noizz.pl czytamy również odezwę organizacji. „Apelujemy do producentów, aby używali mniej soli”.
Mimo tej opinii, stowarzyszenie konsumentów podkreśla, iż choćby z taką zawartością soli, „niezdrowe wegeburgery” są dalej lepszym wyborem od tradycyjnych burgerów.
Czy wegańskie mięso jest rzeczywiście zdrowsze?
niezdrowe wegeburgery – Pyszności; foto: Canva
Rozsądna dieta wegetariańska i wegańska nie może pomijać niezbędnego dla odpowiedniego funkcjonowania organizmu białka. A ponieważ wyklucza ona spożywania bogatego w białko mięsa, musi je czymś zastąpić.
Najlepszym wyborem w tej kwestii są nasiona roślin strączkowych. Soja, groch, bób czy ciecierzyca zawierają duże pokłady białka. Jednak to, co zawierają one, nie zawsze przekłada się na wegańskie mięso.
Jak czytamy na portalu Kulinaria.trojmiasto.pl, częstym problemem takich zamienników jest nadmierna ilość tłuszczu, a co za tym idzie — kaloryczność. To dlatego, decydując się na takie produkty, powinniśmy zawsze czytać etykiety i szukać w nich przeważającej nad tłuszczem ilości białka.
Skoro o bezmięsnych recepturach mowa, zobacz ten przepis z naszego kanału na YouTube.