Most ma połączyć Azję i Afrykę. Wykonanie konstrukcji tego typu planowano już pod koniec XX wieku, jednak dopiero po kilku dekadach rządy Arabii Saudyjskiej i Egiptu, wydały komunikat dotyczący projektu budowy mostu. Ile będzie mierzył? Jaki jest przewidywany koszt budowy?
Most Mojżesza — połączy Egipt i Arabię Saudyjską
Pierwsze plany budowy mostu sięgają 1988 roku, jednak wtedy wielokrotnie wytrzymywano ten pomysł ze względu na różne sytuacji polityczne oraz strategiczne, często było to również potraktowane brakiem środków. Jednak teraz wszystko zmierza ku temu, aby most powstał. Most mierzący 32 km, który połączy Ras Hamid w Arabii Saudyjskiej z kurortem Szarm el-Szejk w Egipcie ma kosztować choćby 500 miliardów dolarów. Całość kosztów ma ponieść Arabia Saudyjska.
Informacje o budowie zostały przekazane przez Kamel al-Wazir, minister transportu Egiptu w rozmowie z agencją Reutera. Pierwsze informacje o budowie tej konstrukcji pojawiły się w 2016 roku, kiedy zapowiedział je król Arabii Saudyjskiej, wtedy też wskazano, iż most miałaby nosić nazwę „Most Króla Salmana”, na cześć dawnego władcy.
Sprawdź także: Taniej niż w Chorwacji czy Grecji, a turystów jak na lekarstwo. Nieoczywisty kierunek wakacyjny
Międzykontynentalny most łączący dwa kontynenty
Most łączący Egipt z Arabią Saudyjską ma pierwotnie mieć klasyczny kształt, jednak niewykluczone są zmiany. Projekt ten jest dopiero w pierwszej fazie, niemniej jednak zapewnienia obu państw oraz zdobyte środki wskazują, na to, iż niebawem ruszy budowa. Nie będzie to pierwszy most międzykontynentalny na świecie, konstrukcja tego typu istnieje już w Stambule, gdzie łączy ze sobą Europę i Azję.
Most ten ma ułatwić transport oraz usprawnić turystykę w regionie. Dla lokalnych kurortów może to być bardzo korzystne i pozwolić na rozbudowę oferty. Ponadto skorzystają na tym również osoby zmierzające do Mekki. Taka trasa pielgrzymki będzie tańsza i bardziej wygodna — według szacunków będzie ona mogła obsługiwać choćby milion turystów rocznie.
Zobacz też:
Te góry są znacznie tańsze niż Tatry. Można zaoszczędzić, a do lubianego uzdrowiska blisko
Taniej i mniej tłoczno niż w Białce czy Bukowinie. Te termy warto odwiedzić
To tu Boże Ciało spędzą Polacy. Nie odstraszają ich choćby wyższe ceny