Balsam do ciała z linii Green Tea Elizabeth Arden pachnie tak, jak kultowa woda perfumowana: świeżo, cytrusowo i z delikatnym aromatem zielonej herbaty. jeżeli znasz i pamiętasz ten zapach, wyobraź sobie jak przyjemnie rozprowadzać go po całym ciele. Jednocześnie zapewniając skórze pielęgnację.
Jak Green Tea od Elizabeth Arden działa na zmysły. Wiele z nas zużyło przynajmniej jeden flakonik
Green Tea to jeden z tych zapachów, po które sięga się na co dzień i tak po prostu. Nie ryzykując migreny ani duszności. Za każdym razem, kiedy chcemy pachnieć świeżo i dodać sobie energii, a jednocześnie uspokoić. Można spotkać się z opinią, iż działają tak, jak filiżanka dobrej, zielonej herbaty...
Zapach Green Tea zaczyna się od nut cytrusowych - bergamotki, cytryny i owocowych akcentów -które natychmiast orzeźwiają i dodają energii. W sercu kompozycji pojawia się aromat zielonej herbaty z jaśminem, miętą i drobną nutą przypraw, a baza delikatnie otula piżmem i ambrowymi tonami.
To woda toaletowa, która nie przytłacza i wprowadza naturalny, świeży powiew do codzienności - a jeżeli sięgniemy po balsam o tym zapachu - również do pielęgnacji.
Balsam do ciała Elizabeth Arden Green Tea. W Hebe w świetnej cenie
Podobnie jak edt Green Tea od Elizabeth Arden - również balsam z tej serii nie jest drogi jak kosmetyki tego typu od Diora czy YSL. A mimo to, używając go, trudno oprzeć się poczuciu dbania o siebie w wyjątkowo przyjemny sposób.
To balsam do ciała o lekkiej, kremowej konsystencji, który nawilża skórę, jednocześnie pozostawiając ją miękką i jedwabistą w dotyku. Jego zapach wyraźnie nawiązuje do Green Tea we flakonie - choć nie ma mocy edt, to potrafi przywołać wspomnienia związane z dobrze znanymi nutami. I przywołać uśmiech, choćby w zimowy poranek.
Jeśli autentycznie lubiłaś i wciąż lubisz ten zapach - cena 57 zł za 500 ml tego balsamu nie jest wygórowana.
Zobacz także: Perfumy Agi Kaczorowskiej robią furorę. Zapach uosabiający wolność jest najpiękniejszy?














