Po 60. włosy reagują zupełnie inaczej. Mało kto wie, co wtedy naprawdę im szkodzi

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Po 60. włosy stają się delikatniejsze, dlatego ich pielęgnacja wymaga spokojniejszego podejścia. Wiele osób zastanawia się wtedy, jak suszyć włosy, aby nie traciły miękkości i naturalnego blasku. Kilka prostych nawyków potrafi sprawić, iż codzienne suszenie stanie się bezpieczniejsze.
Z wiekiem włosy tracą gęstość, stają się suchsze i bardziej wrażliwe na temperaturę. To naturalny proces, który zmienia sposób, w jaki reagują na codzienne zabiegi. Dlatego tak ważne jest dopasowanie suszenia do nowych potrzeb pasm. Odpowiednia temperatura, delikatne obchodzenie się z włosami i spokojny rytm pielęgnacji potrafią znacząco ograniczyć ich osłabienie.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Ania Lewandowska dba o włosy? "Nie ukrywajmy, to są też dobre geny"


Włosy po sześćdziesiątce zmieniają się naturalnie. Suszenie wymaga więcej delikatności
W późniejszym wieku włosy tracą część naturalnych olejów i stają się mniej odporne na czynniki zewnętrzne. Jak podaje portal Klinika Bieńkowscy, z wiekiem pasma stają się cieńsze i słabsze, co wpływa na sposób ich pielęgnacji. Delikatna struktura włosa gorzej znosi wysoka temperaturę, dlatego mocny strumień ciepła może gwałtownie pozbawić fryzurę elastyczności. Warto więc traktować suszarkę jako narzędzie, które powinno pomagać w ochronie pasm, a nie je obciążać. Umiarkowany nawiew sprawdza się znacznie lepiej niż gorący podmuch. Dzięki temu włosy układają się spokojniej, nie puszą się i zachowują więcej miękkości.


Najlepiej zacząć od średniego ciepła, które usuwa wilgoć bez gwałtownego przegrzewania włosa. Dopiero na koniec można krótko podnieść temperaturę, aby ułatwić modelowanie, a potem wygładzić pasma chłodnym nawiewem. Stałe korzystanie z najwyższej temperatury prowadzi do przesuszenia i utraty blasku, dlatego warto jej unikać. Równie ważna jest odległość suszarki od głowy. Kilka centymetrów zapasu chroni włosy przed przegrzaniem i pozwala równomiernie rozprowadzić ciepło. Skupianie gorącego strumienia w jednym miejscu może gwałtownie osłabić już delikatne pasma, dlatego suszarkę warto cały czas przesuwać.
Najczęstsze błędy przy suszeniu prowadzą do osłabienia pasm. Kilka kroków wystarczy, by poprawić ich kondycję
Najwięcej szkód powoduje mocne pocieranie włosów ręcznikiem. Osłabia to łuskę włosa i zwiększa łamliwość, szczególnie przy cienkich końcówkach. Delikatne odciskanie nadmiaru wody jest znacznie bezpieczniejsze i pozwala skrócić czas suszenia.


Błędem jest też suszenie włosów, gdy są jeszcze bardzo mokre. Wilgotne pasma są bardziej podatne na uszkodzenia, dlatego warto dać im chwilę, aby odsączyły wodę. Ważnym elementem jest także ochrona termiczna, która tworzy barierę zabezpieczającą przed wpływem ciepła. Pomijanie tego kroku sprzyja przesuszeniu i sprawia, iż końcówki szybciej się kruszą.


Rutyna pielęgnacyjna po suszeniu ma znaczenie. Odpowiednie nawilżenie przedłuża efekt zadbanej fryzury
Po zakończonym suszeniu dobrze jest nałożyć lekką odżywkę lub serum na długości włosów. Zbyt ciężkie formuły mogą obciążyć fryzurę, dlatego najlepiej stosować je tylko na końcach, aby zachować objętość i miękkość. Dzięki regularnemu nawilżaniu włosy stają się bardziej sprężyste i lepiej znoszą codzienną stylizację.
Duże znaczenie ma również rytm mycia. Zbyt częste pozbawia włosy naturalnej ochrony, a zbyt rzadkie sprawia, iż pasma tracą świeżość. Ustabilizowana i dopasowana do potrzeb rutyna pozwala utrzymać fryzurę w dobrej kondycji każdego dnia.
Idź do oryginalnego materiału