Im bardziej szaro za oknem, tym mniej ochoty mam na wycieczki do warzywniaka, a coraz częściej schodzę do spiżarni. Żeby jesienią i zimą zastały mnie tam same pyszności, zawczasu przygotowuję surówkę z czerwonej kapusty do słoików. Ostatnia wizyta w tym roku na ryneczku pod chmurką, worek purpurowych główek i do dzieła. Co mam w planach? Niezawodny przepis przekazywany z pokolenia na pokolenie.