Świąteczne spotkania mają dwie strony medalu: pozwalają nam zacieśnić więzy z najbliższymi, ale jednocześnie narażają na niemiłe zaczepki i komentarze, które mogą popsuć nam humor. Psychologowie zaznaczają, by nie ignorować krzywdzących dla nas słów – zwłaszcza, jeżeli co roku przy świątecznym stole słyszymy te same dokuczliwe teksty. Zamiast udawać, iż krytyka nie robi na nas wrażenia, pokażmy, iż jest dla nas przykra. Nie bójmy się ujawnienia prawdziwych uczuć, bo tylko tak zniechęcimy najbliższych do dalszych uszczypliwości. Jak zrobić to stanowczo, ale taktownie?