Tam bogaci jeżdżą zamiast na all inclusive. Pokazano zaskakujące dane

natemat.pl 5 godzin temu
Nad Europę dotarła kopuła gorąca. W krajach szczególnie lubianych przez Polaków, takich jak Hiszpania, Grecja czy Włochy panują afrykańskie upały. W odpowiedzi na ekstremalne temperatury, wielu turystów decyduje się w tym roku na zmianę kierunku wakacyjnych podróży i stawia na nowy trend: coolcation. To tam uciekają na urlop zwłaszcza najbogatsi, ale dostępna jest też oferta w wersji budżetowej.


W ostatnich dniach nad południową Europą rozciąga się fala wysokich temperatur. Najtrudniejsza sytuacja panuje w Hiszpanii i we Włoszech, gdzie szpitale zostały postawione w stan gotowości. W Portugalii polska ambasada wydała pilny komunikat ostrzegający przed falą upałów.

Ekstremalne temperatury nie omijają także Polski. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) ogłosił alerty dla niemal całego kraju – w kolejnych dniach słupki rtęci mogą wskazywać choćby 37°C. To wszystko sprawia, iż wielu podróżnych szuka alternatywy dla tradycyjnych kierunków i skłaniają się ku "coolcation".

"Coolcation" zyskuje na popularności


Coolcation to najprościej mówiąc, spędzanie wakacji w miejscach, gdzie jest chłodniej. Słowo powstało z połączenia angielskich "cool" (chłodny) i "vacation" (wakacje). Oprócz ucieczki od upałów, trend ten skupia się na wypoczynku blisko natury, w miejscach oferujących spokój, relaks i oderwanie od codzienności.

– Coolcation to odpowiedź na zmiany klimatu, ale też rosnące ceny w popularnych kurortach. Wybierając Skandynawię czy kraje bałtyckie zyskujemy umiarkowane temperatury, długie dni na zwiedzanie i często niższe koszty odpoczynku, zwłaszcza jeżeli zarezerwujemy wyjazd w formule pakietu Lot+Hotel. Co więcej, infrastruktura w tych krajach sprzyja wycieczkom objazdowym na własną rękę, a mniejsze natężenie ruchu w wysokim sezonie wakacyjnym przekłada się na wyższą jakość i komfort wypoczynku – komentuje Jarosław Grabczak, Head of Commercial Product w internetowym biurze podróży eSky.pl.

Trend ten zyskał popularność w ostatnich latach, zwłaszcza wśród zamożnych turystów. To reakcja na coraz wyższe temperatury na świecie oraz częstsze fale upałów, susze i pożary w krajach południowych

Tam bogaci uciekają na wakacje


Islandia


Islandia to jeden z najmodniejszych kierunków coolcation. Zamiast leżenia na plaży – kąpiele w naturalnych gorących źródłach, spacery po lawowych polach i lodowcach, a także trekking po dziewiczych terenach.

Pakiety Lot+Hotel do Reykjaviku zaczynają się od ok. 4400 zł, a stolica Islandii może służyć jako baza wypadowa do zwiedzania czarnych plaż w Vík, gejzerów w Parku Thingvellir czy wodospadów na trasie Złotego Kręgu. Popularne są też objazdy wyspy samochodem, z przystankami w Akureyri ("stolica północy") czy na półwyspie Snæfellsnes – nazywanym Islandią w pigułce.

Szwajcaria


Kolejnym godnym uwagi krajem jest Szwajcaria. Alpejskie krajobrazy i umiarkowane temperatury czynią z niej idealny kierunek na lato. Bazylea (od 2200 zł) oferuje muzea, galerie i klimatyczne zaułki. Zurych (od 3400 zł) kusi nowoczesną architekturą oraz klimatycznym jeziorem i miejską plażą, a Genewa – słynną fontanną Jet d’Eau i dostępem do Jeziora Genewskiego.

Z pomocą Swiss Travel Pass można komfortowo zwiedzać cały kraj, od lodowców Jungfraujoch po panoramiczne trasy Glacier Expressu.

Finlandia


W Finlandii Helsinki (od 2800 zł) oferują spokój, wodę, zieleń i dostęp do fińskich saun. Warto odwiedzić twierdzę Suomenlinna, pobliskie Porvoo czy popłynąć na wyspy Åland. Ci, którzy planują dłuższy urlop, mogą ruszyć do Tampere, miasta tysiąca jezior lub Rovaniemi. Nie zapominajmy o Laponii. To luksus w wersji minimalistycznej: domki z widokiem na zamarznięte jeziora, cisza i kontakt z dziką przyrodą.

Dziś słowo "luksus" nabiera nowego znaczenia. Jak zauważył w naTemat Jakub Noch, stał się nim "autentyczny kontakt z dziką, nietkniętą naturą, wszechogarniająca cisza, możliwość bycia offline i posiadanie przestrzeni wyłącznie dla siebie".

Budżetowy urlop w trendzie "coolcation"


Wśród tańszych opcji w klimacie "coolcation" dostepne są m.in. Szwecja, Litwa i Norwegia.

Szwecja


Sztokholm (od 1400 zł) przyciąga historyczną dzielnicą Gamla Stan, muzeum Vasa i zielonym archipelagiem idealnym na kajaki i rowery. Göteborg (od 1200 zł) słynie z owoców morza i parku rozrywki Liseberg. Z miasta gwałtownie można dojechać do plaż w Falkenberg czy klifów na wyspie Marstrand.

Można też rozważyć objazd po kraju i wybrać się do Malmö czy do Kiruny za kołem podbiegunowym, gdzie w lipcu słońce niemal nie zachodzi.

Litwa


Wilno (od 1400 zł) to idealne miejsce na spokojne wakacje w rytmie slow, czyli wolniejszym tempie. Zabytkowa starówka, kawiarnie, zielone wzgórza i niskie ceny sprawiają, iż to godna alternatywa na letni urlop bez tłumów i ekstremalnych upałów.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na stolicę Norwegii. Tygodniowy pakiet do Oslo zaczyna się od 1800 zł. Miasto zachwyca nowoczesną architekturą i oferuje możliwość rejsów po zatoce Oslofjorden.

Idź do oryginalnego materiału