Taksówkarz krzyczał przez otwarte okno: Va vatten! Va vatten! – czyli "spadajcie!"

podroze.onet.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Letnia sesja 2018 w Neapolu, Włochy 30 lipca 2018, zatoka Neapolitańska, ulica via Caracciolo


Neapol nie witał mnie słońcem. Witał mnie deszczem, krzykiem, chaosem i wilgocią, która wsiąkała w skórę jak sól w stare mury. Dziesięć lat temu, gdy przyjechałem tu na dłużej, miasto wyglądało jak po przejściu kataklizmu – i w pewnym sensie właśnie to mnie w nim zatrzymało. Bo Neapol nie udaje. Nie tuszuje swoich ran, nie spieszy się z naprawą szkód, nie przeprasza za swój bałagan. A jednak – albo właśnie dlatego – żyje intensywniej niż jakiekolwiek inne miejsce, które znałem.
Idź do oryginalnego materiału