17 września odbyło się ostatnie pożegnanie Katarzyny Stoparczyk, dziennikarki radiowej Trójki i cenionej rozmówczyni, której ciepły głos i wyjątkowa wrażliwość na zawsze zapisały się w pamięci słuchaczy. Uroczystości pogrzebowe miały nietypowy przebieg – zostały podzielone na część publiczną i prywatną.
Msza żałobna pełna wzruszeńPierwsza część pogrzebu miała miejsce w kościele rektoralnym pw. św. Jacka w Warszawie. To tam bliscy, przyjaciele, współpracownicy i liczni wielbiciele mogli wspólnie się modlić i pożegnać dziennikarkę. Podczas mszy padło wiele wzruszających słów, a jej zakończeniu towarzyszyły gromkie brawa – symbol podziękowania za życie i twórczość Kasi.
Duchowny przypomniał, iż była nie tylko cenioną dziennikarką, ale też żoną, mamą i córką, a jej dobroć i życzliwość pozostaną w sercach tych, którzy ją znali.
Intymny pochówek tylko dla najbliższychDruga część ceremonii – pochówek urny – została zarezerwowana wyłącznie dla rodziny i najbliższych przyjaciół. Odbyła się w ciszy i skupieniu, zgodnie z wolą bliskich, którzy chcieli przeżyć ten moment w kameralnej atmosferze.
Rodzina poprosiła, aby osoby pragnące odwiedzić grób mogły to uczynić dopiero po godzinie 17. W ten sposób udało się zachować równowagę między publicznym pożegnaniem a prywatnym przeżywaniem żałoby.
Grób pełen symboli i kwiatówMiejsce spoczynku Katarzyny Stoparczyk zostało udekorowane wieńcami z czerwonych róż i kolorowymi zdjęciami, które przypominały o jej euforii życia. Obok urny stanęły serca z kwiatów – jedno od męża i synów, drugie od rodziców. Grób ozdobiono także lampionami i czerwoną tkaniną.
Symboliczne znaczenie ma także jego lokalizacja – dziennikarka spoczęła zaledwie kilka metrów od grobu Kory i niedaleko miejsca pochówku Stanisława Sojki, którego sama żegnała dwa tygodnie przed swoją tragiczną śmiercią.
Pamięć, która pozostanie na zawszeChoć Katarzyna Stoparczyk odeszła nagle, jej słowa i praca przez cały czas żyją w pamięci słuchaczy. Pogrzeb, w którym połączono wymiar publiczny i prywatny, stał się nie tylko pożegnaniem, ale także pięknym świadectwem miłości, jaką otaczała ją rodzina i wszyscy, którzy czerpali z jej twórczości.
Zdjęcia można zobaczyć tu.