Małgorzata Trzaskowska poznała swojego męża, gdy miała 19 lat. - Przyjechałam do brata na zakończenie roku kolegium europejskiego. Zobaczyłam z daleka Rafała i w mojej głowie pojawiła się myśl: To będzie mój mąż. Sama się wtedy śmiałam z tego dziwnego przeczucia - opowiadała żona prezydenta Warszawy w wywiadzie dla "Vogue'a". Zakochani stanęli na ślubnym kobiercu w 2002 roku. Doczekali się dwójki dzieci - córki Aleksandry i syna Stanisława. Niedawno Rafał Trzaskowski napisał o swojej żonie "Gośka". Sprawie przyjrzała się ekspertka od PR Marta Rodzik.
REKLAMA
Zobacz wideo Trzaskowski zaskoczył na konferencji prasowej. Tyle podpisów zebrał
Rafał Trzaskowski zwrócił się do żony. Ekspertka: Zadziałało
Marta Rodzik przyznała w rozmowie z nami, iż działania Rafała Trzaskowskiego są dobrze przemyślane przez jego sztab. - Kandydaci na prezydenta Polski mają odpowiednich strategów, PR-owców, którzy zajmują się ich wizerunkiem i kampanią wyborczą, jaką prezentują na swoich social mediach oraz mediach tradycyjnych. Ich działania w tej chwili są bardzo przemyślane, ponieważ każdy z nich chce dotrzeć do odpowiedniej grupy odbiorców. Nie od dziś wiadomo, iż małe miejscowości głosują najczęściej na prawicę, więc działania lewicy są nie przypadkowe - chcą zdobyć tak swoje głosy. Pan Rafał Trzaskowski ma taką strategię, wybory już w maju, każdy głos się liczy - powiedziała nam.
Ekspertka od PR-u wspomniała także o zachowaniu Rafała Trzaskowskiego, który użył zdrobnienia, pisząc o swojej żonie. - Pan Rafał Trzaskowski na swoim profilu na Instagramie zwrócił się do swojej żony Gośka - jest to zdrobnienie od imienia Małgorzata, nie jest to w żaden sposób obraźliwe. Krótsza forma tego imienia jest łatwiejsza do zapamiętania i jest bardzo często używana. W komentarzach możemy sprawdzić, iż ta forma została przyjęta przez odbiorców dość pozytywnie. A czy jest to forma zbliżenia się do odbiorcy? - możliwe, iż tak i iż zadziałało - stwierdziła ekspertka w rozmowie z nami.
Małgorzata Trzaskowska zwróciła się do kobiet. Wspomniała o chorobie
8 marca miała okazję spotkać się z mieszkankami rodzinnego Rybnika. Podzieliła się bardzo trudnymi doświadczeniami. - Ostatnie pięć lat było dla mnie pełne wyzwań. Dzieci zdawały egzaminy, ja rozwijałam swój projekt, a potem zdiagnozowano u mnie raka piersi - wyznała. Zaapelowała do kobiet, aby dbały o profilaktykę. - Kobiety często nie zdają sobie sprawy, iż to kwestia życia i śmierci. W moim przypadku guz w pół roku urósł do niemal pięciu cm. Badania raz w roku to za mało - dodała podczas spotkania.