Pomadka, która powstała kilkadziesiąt lat temu, dziś znów robi furorę. Mowa o Clinique Almost Lipstick w odcieniu Black Honey. Jej historia zaczęła się w latach 70-tych - zadebiutowała jako błyszczyk w małym słoiczku. W obecnej formie klasycznej pomadki w tubce pojawiła się dopiero w 1989 roku i od tego czasu zdobyła status kultowego kosmetyku. Teraz przeżywa drugą młodość, a to wszystko za sprawą TikToka i Instagrama, gdzie użytkowniczki masowo pokazują, jak wygląda na ustach. Krótkie filmiki wystarczyły, by klasyk sprzed dekad stał się jednym z najczęściej kupowanych kosmetyków na świecie.
Klasyk wciąż na topie. Ta pomadka nie jest zwykłą szminką ani błyszczykiem
Ma lekką, balsamową formułę, a kolor jest półtransparentny, więc dopasowuje się do naturalnego odcienia ust. Dzięki temu na każdej osobie wygląda inaczej. Na jednych jest subtelnym, codziennym nude, na innych nabiera głębi i ciemniejszego tonu. To właśnie ta uniwersalność sprawiła, iż przez lata nie znikała ze sklepowych półek i wciąż cieszy się popularnością. Wiele kobiet mówi, iż można ją porównać do "małej czarnej" w świecie kosmetyków - zawsze pasuje i nigdy nie wychodzi z mody.

Do tego pielęgnuje usta - sprawia, iż pozostają miękkie i nawilżone. Efekt jest lekki i naturalny, bez wrażenia ciężkiej szminki. Dlatego chętnie sięgają po nią zarówno młodsze, jak i starsze kobiety.
Instagram i TikTok napędza nową falę popularności. Aplikacje dały jej drugie życie
Filmiki z jej udziałem zdobyły setki milionów wyświetleń. Użytkowniczki pokazują tam, jak bardzo zmienia się na ustach i jak naturalnie wygląda. To właśnie ten efekt "wow" sprawił, iż dziś sprzedaje się w błyskawicznym tempie - mówi się, iż co minutę ktoś ją kupuje.
Media społecznościowe przyciągnęły też nowe pokolenie, które traktuje ją jak obowiązkowy element kosmetyczki. Historia tej pomadki to najlepszy dowód, iż klasyka nigdy się nie starzeje - wystarczy chwila, by wróciła na szczyt.