Czasami nieszczęście przychodzi bez pukania. Nie wyważa drzwi, nie alarmuje wcześniej. Po prostu wkracza do twojego życia z jaskrawym makijażem, zalotnym uśmiechem i zdaniem: „Wcale nie jesteś taka, jak cię sobie wyobrażałam”. Tak właśnie do naszego domu weszła Alina — przyrodnia siostra mojego męża, ukochana córeczka jego matki, przez którą o mało nie rzuciłam wszystkiego […]