W 1923 roku w Poznaniu zaginął 16-letni Józef Jankowiak. Policja sądziła, iż chłopak uciekł za granicę. W tę wersję nie wierzyła rodzina, a matka nastolatka podejrzewała nawet, iż Józefa zabił jej zięć. Po ośmiu latach - gdy w piwnicy jednego z domów znaleziono ludzki szkielet, na którym wciąż tkwił nadgryziony przez szczury but - okazało się, iż intuicja jej nie myliła. O zbrodnię oskarżono Leona Hałasa, męża siostry zabitego nastolatka. Jego proces odbił się szerokim echem w kraju.
