Szefowa – recenzja filmu. Pleśń na kolację

popkulturowcy.pl 3 godzin temu

Amazon zaprezentował swoją propozycję na tegoroczne Halloween. Szefowa ma ze smakiem niepokoić głodnych widzów. Finalnie danie okazało się jednak rozczarowujące.

Smaczne jedzenie stanowi prawdziwy dar natury. Nie wystarczy tylko dobre przyrządzenie potrawy, kluczem są składniki. Nikt nie produkuje lepszych niż przyroda. Z nieokrzesaną siłą będzie musiała się zmierzyć tytułowa szefowa. Stojąca przed życiową szansą kobieta stoczy walkę z własną psychiką, żeby przygotować porządną kolację, której nikt nie zapomni.

Zobacz również: Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy – recenzja 2. sezonu

Fabuła Szefowej wydaje się prosta. W nowym miejscu pewną siebie osobę zaczyna nękać tajemnicza siła. W tym przypadku jest to kucharz, którego straszy otaczający świat. Przez cały film postać Ariany DeBose traci rozum, przez co nie może normalnie wykonywać swoich obowiązków. Kolacja powitalna się zbliża, a na blacie kuchennym (według bohaterki) cały czas przechadzają się robaki. Głos w jej głowie mówi, żeby zwróciła się ku glebie, jakby to miało załagodzić sytuację.

Produkcja staje się folk horrorem, w którym natura potęguje uczucie strachu. Sama szefowa z czasem zaczyna z nią obcować i korzystać z jej darów. Mimo wszystko ten temat nie wydaje się w pełni wykorzystany. Główną oznaką przyrody staje się pleśń, która niszczy ambicje bohaterki. Problemem jest także to, iż tylko ona się tego boi. Dla widza to nie jest nic przerażającego, jedyne co może wywoływać niepokój to coraz większa psychoza kobiety, ale choćby ona w pewnym momencie staje się nieciekawa i nużąca.

materiały promocyjne

Przez te wszystkie elementy film Szefowa jest nudny. Bohaterowie nie mają ciekawych cech, które pozwoliłyby im jakkolwiek kibicować. choćby postać Ariany DeBose zdaje się całkowicie obojętna. Niby chcemy, żeby udało się jej sprostać wymaganiom, ale finalnie szefowa nie wyróżnia się niczym. Zdaje się być jedną z wielu, która akurat teraz dostała szansę od losu. W ostatnich scenach walczy ze źle napisaną rolą oraz próbuje coś z tego wyciągnąć, ale z marnym skutkiem.

Amazon nie zaspokoił mojego apetytu. Po seansie wyszłam głodna i zawiedziona. Osobiście fascynuje mnie folk horror w filmie. Szefowej zabrakło ducha tego podgatunku w postaci samej natury. Jest jej dużo, ale ma zbyt małe znaczenie. Produkcję można traktować jako podgląd na świat, w którym szefowe kuchni nie są tak dobrze traktowane, jak szefowie płci męskiej. W gotowaniu trzeba być przede wszystkim dobrym, a po obejrzeniu tego dzieła trudno mi stwierdzić, czy tytułowa postać kiedykolwiek była. To kolejny minus, ale jak bardzo znaczący.


Źródło grafiki głównej: materiały promocyjne

Idź do oryginalnego materiału