Szczęście przychodzi, gdy w nie wierzysz i czekasz. W ósmej klasie, zaraz po szkolnym balu sylwestrowym, Ewa uciekła z Romkiem. Chcieli być sami, a wtedy nagle zaczął padać ogromny, puszysty śnieg, jakby ktoś rozdarł pierzynę wypełnioną ptasim puchem… I ten śnieg leciał bez końca. Romek wziął dłonie Ewy i przycisnął je do swoich ust. Były […]