Całą kuchnię gruntownie pucuję raz w tygodniu. Regularne zmywanie, przemywanie kuchenki i blatów po gotowaniu jest natomiast na porządku dziennym. Mimo to wystarczy kilka dni i na powierzchni szafek czy lodówki osadza się tłusty kurz (mamy ruchliwą ulicę i tory kolejowe w bliskim sąsiedztwie, więc jest to nieuniknione). Wystarczy dotknąć je palcem, a zostaje ślad. Nieustannie szukam więc sposobów na to, czym umyć szafki w kuchni, żeby jak najdłużej były czyste i lśniące.