System Operacyjny Umysłu – ROZDZIAŁ VI: Anatomia decyzji
System Operacyjny Umysłu – ROZDZIAŁ I: Definicja życia
System Operacyjny Umysłu – ROZDZIAŁ II: Przyczyny Problemów w Psychice i Biznesie
System Operacyjny Umysłu – ROZDZIAŁ III: Cztery proste rozwiązania na każdy problem psychiki i biznesu
System Operacyjny Umysłu – ROZDZIAŁ IV: Cztery części naszej osobowości
System Operacyjny Umysłu – ROZDZIAŁ V: Granice osobowości
Podejmowanie decyzji jest pierwszym z trzech wewnętrznych zasobów który rozłożymy na kawałki. Odkryliśmy już jak „decyzję definiują życie” – to co tworzy naszą tożsamość unikalną dla każdej osoby na ziemi, składającą się z całkowitej sumy wszystkich podjętych decyzji.
Decydujemy o swoich preferencjach, dalej używamy własnych granic do egzekwowania tych preferencji, dając naszym granicom kształt. W końcu przechowujemy rezultat jako informacje opisujące nasz obraz siebie. W taki sposób nasze decyzje dosłownie pomagają w naszym samo definiowaniu się.
Decyzje są czymś więcej niż definicją życia, znacznie więcej. Są też definicjami wzrostu, tożsamości i dojrzałości. Jakość naszych decyzji zaznacza jak dojrzali jesteśmy psychologicznie i jest na to dokładny sposób aby to zmierzyć. Omówię tę kwestię wkrótce. W międzyczasie nauczmy się tego, iż im bardziej dojrzali jesteśmy, tym lepiej jesteśmy wyposażeni aby osiągnąć Trwałe Spełnienie – ukończenie naszej życiowej misji. Sprawdźmy jak to działa.
Jeśli byli byśmy komputerami to podejmowanie decyzji było by naszym „mikroprocesorem”. Wielu ludzi w młodym wieku jest łapanych na pewnych wzorcach odnośnie podejmowania decyzji, które odsłaniają poziom dojrzałości na którym są – nazywamy to Obroną Ego. Psychoanalitycy analizują te „niedojrzałe mechanizmy obronne” i pomagają w wzrastać bardziej dojrzałym mechanizmom obronnym.
Wszystkie modele są błędne, niektóre są przydatne
Potęga narracji w podejmowaniu decyzji
“Mentalność ofiary jest nabytą cechą osobowości, charakteryzującą się tendencją do uważania siebie za ofiarę wrogich czynów innych ludzi i podtrzymywania tego poglądu choćby w obliczu dowodów przeczących zaistnieniu takich okoliczności”
Jestem pewny, iż słyszałeś o „byciu ofiarą”/”postawą ofiary”, utrzymywaniu żalu, byciu pasywno-agresywnym, byciu plotkarzem, widzeniu rzeczy w „czerni albo bieli”, obwinianiu innych za swoje problemy lub „byciu w negacji/zaprzeczeniu/samooszukiwaniu się”. To wszystko to niedojrzałe mechanizmy obronne ego, które psychoanalitycy próbują w nas przełamać.
Te niedojrzałe mechanizmy obronne są prostymi nawykami które są destruktywnym typem podejmowania decyzji.
Taka osoba ma prymitywny mikroprocesor – sprawia, iż robota jest wykonana w Twoim komputerze, ale w nieefektywny, prymitywny sposób.
Swoją drogą, częścią Twojego celu dla zasobu jakim jest podejmowanie decyzji, to podejmować je w bardziej dojrzały sposób. Robiąc tak powoduje to, iż społeczeństwo nagrodzi Cię większą wolnością, drugą nagrodą z Trwałego Spełnienia.
Dla kontrastu dojrzałe mechanizmy obronne ego są jak zaawansowany wydajny mikroprocesor, który całą robotę robi dokładnie i łatwo, bez większego cierpienia.
Czekałeś kiedyś na telefonie dzwoniąc do obsługi klienta firmy komputerowej potrzebując pomocy z niemożliwym do ogarnięcia problemem, który sprawił, iż komputer przestał działać? Czekasz pół godziny, godzinę, a potem okazuje się, iż nie mogą Ci pomóc? Sfrustrowany? Nie rób tego.
Rozwiń zaawansowany mikroprocesor dla siebie, który prawie zawsze działa doskonale i nie potrzebuje serwisowania.
Poniżej jest kilka aspektów odnośnie decyzji, których musimy się nauczyć, żeby je udoskonalić:
* Decyzje są odpowiedzialne za nasz wzrost, kiedy używamy Obserwacji Ego do ich analizy.
* Cały zestaw decyzji które są podobne w swojej naturze, stają „bazą/zapleczem” lub „autopilotem” nazywamy je nawykami.
* Każda decyzja jaką kiedykolwiek podjąłeś była albo destruktywna, albo konstruktywna.
* Co oznacza także, iż są konstruktywne i destruktywne nawyki. Są tym samym co psychoanalitycy nazywają dojrzałymi mechanizmami obronnymi ego i niedojrzałymi mechanizmami obronnymi ego.
* Destrukcyjność jest tym co nazywa się myśleniem lub zachowaniem typu wygrana-przegrana, niedojrzałością, stan bycia dzieciakiem, bycie osobą widzącą świat jako miejsce braku/niedostatku, gdzie nie ma wystarczająco dobrej waluty w obiegu.
*W tym destruktywnym stanie, zwanym także narcyzmem nie możesz czuć się dobrze dopóki ktoś inny nie czuje się źle i nie możesz być „dobrym” dopóki ktoś inny nie jest „zły”. Jest to nadużywanie siły, dziecinada, przestępczość, a choćby to co teologowie nazywają „grzechem” lub „złem” na świecie. Szczur i Zając w naszej bajce używają wyłącznie tego stanu.
* Konstruktywność jest tym co nazywa się myśleniem lub zachowanie typu wygrana-wygrana, dojrzałością, cierpliwością, zorientowanym na tworzenie grup, stanem w którym widzi się świat jako miejsce obfitości, gdzie jest wystarczająca ilość zasobów walut w obiegu dla wszystkich.
* W tym stanie sposobu podejmowania decyzji, osoba widzi każde działanie jako potencjalnie użyteczne dla innych, widzi szerokie i różnorodne opinie w świecie w sposób w którym „wszyscy z nas są w porządku”. W tym sensie szanują granice innych i ich niezbywalne prawo do opinii
* Jest to siła cywilizacji i moralnego wzrostu, nastawionego w kierunku wyważonego rodzaju decyzji zwanego mądrością. Żółw w naszej bajce wyłącznie używa tego stanu.
* Decyzję egzystują na spektrum funkcji karmione przez dwa pod-typy zasobów, zwane intuicja i sumienie.
* Sumienie jest wewnętrznym zasobem reprezentującym jeden koniec spektrum decyzji. Jest naszym poczuciem moralności, dobre kontra złe, etyką, zmysłem który mówi nam kiedy jesteśmy destruktywni lub konstruktywni dla innych lub otoczenia.
* Intuicja jest wewnętrznym zasobem reprezentującym drugi koniec spektrum podejmowania decyzji. Jest to nasz zmysł „bystrości” lub „obycia w świecie”. Jest to pewnego rodzaju zmysł oszacowywania różnych typów otoczenia/środowiska, aby wiedzieć które mają tendencje do bycia destrukcyjnymi dla nas, a które mają tendencje do bycia konstruktywnymi dla nas. Środkowy punkt tych dwóch nazywa się mądrością – równowaga sumienia i intuicji
perfekcyjnie wyważona do wymagań otoczenia z pragnieniami które mamy w środku.
* Kiedy osiągamy mądrość, społeczeństwo chce nam dawać więcej i więcej wolności ponieważ prawie wszystko co robimy przynosi korzyść społeczeństwu poprzez zachowanie typu wygrana-wygrana.
* Później nauczymy się jak nasz zasób podejmowania decyzji łączy się z naszym intelektem, aby stworzyć intencje, pewien rodzaj znaku (celu) lub kompasu, który bezbłędnie zabierze nas do naszych celów.
* Nasz zasób podejmowania decyzji jest jak mikroprocesor komputera, potężna rzecz. Nauczysz się jak zaprojektować. siebie
Głębsze Zrozumienie Decyzji: Nasz PIERWSZY Wewnętrzny Zasób
Pamiętaj, każda decyzja ma destrukcyjny lub konstrukcyjny wynik – dla Ciebie lub dla innych lub dla obu stron. Destruktywne decyzje są zachowaniem, pomysłami lub emocjami typu wygrana-przegrana. Są niedojrzałe i słabego charakteru.
Konstruktywne decyzje są zachowaniem, pomysłami lub emocjami typu wygrana-wygrana. Są dojrzałe i solidnego charakteru.
Znałem raz firmę zajmującą się produkcją środków ochrony zdrowia, której dyrektor który ciągle narzekał jak bardzo nie znosi lekarzy.
Oczywiście działo się to za zamkniętymi drzwiami, ale było to jego prawdziwym sentymentem. Myślał, iż wszyscy są chciwi, sprawiają mu trudności i żyją tylko po to aby bruździć mu w zyskach. Cóż, jego firma była raz pochwalona za wzrost na giełdzie, ale pod jego zarządzaniem firma zaczęła tracić lekarzy.
Teraz im bardziej firma krwawiła personelem lekarskim, tym bardziej dyrektor (CEO) wylewał nienawiść na tych którzy pozostali – jak to ci co opuścili pokład, byli podstępni i chciwy by zostawić korporację.
Aż w końcu pewnego dnia stało się i firma musiała wycofać się z kilku zachodnich stanów, ponieważ zbyt wiele lekarzy słyszało co dzieje się w ich firmie.
Nawet nie musieli słyszeć tego z ust prezesa – wyczuwali to w zachowaniu jego firmy.
To jedno, podejmowane decyzje łącznie z prostackim językiem w stronę pracowników rozpaliło bardzo destrukcyjne nawyki u tego człowieka.
Nawyk rozrastał się, dając chwilowo wyższe zyski kosztem jego źródeł pozyskiwania dochodu, czyli lekarzy dla niego pracujących.
Jednak na dłuższą metę, jego niedojrzałość zdziesiątkowała firmę.
Destrukcyjność wytworzyła negatywne momenty w jego osobistym rozwoju. jeżeli miałeś jakieś zwyżkowe ruchy i wzrost, to te negatywne momenty zwolnią i możliwe, iż przyczynią się do cofania rozwoju, jeżeli będziesz wystarczająco destrukcyjny przez wystarczający okres czasu. Wtedy opadasz do niższego stanu życia. W efekcie Twoja niedojrzałość sprawi, iż poczujesz się „mniej żywy”.
Z innej strony, słyszałem raz o dwóch kobietach które miały do podjęcia dwie ważne decyzje – jak sobie poradzić ze śmiercią swoich dzieci. Miały wybór, aby zgorzknieć, stać się złośliwymi i popaść w niekończącą się depresje lub zrobić coś konstruktywnego i pozytywnego.
Miłość, która wlewała się w nie, ze strony społeczności, dzięki czemu czuły się dobrze i uzdrowione w małej części.
Posuwając się na przód rozpoczęły zbiórki pieniężne w imieniu swoich synów – na co społeczność odpowiedziała gwałtownie. Zaczęły akcje non-profit która w tej chwili rozrasta się – M.A.D.D. Mother Against Drink Driving (Matki Przeciwko Pijanym Kierowcom). Fundacja która pomaga milionom, wszystko zaczęło się od konstruktywnej decyzji prowadzącej do konstruktywnego nawyku.
Konstruktywność produkuje pozytywne momenty dla Twojego rozwoju osobistego. jeżeli miałeś jakieś zniżkowe ruchy i regresje, możesz to odwrócić poprzez decyzje konstruktywne.
Pamiętaj, odkąd biolodzy definiują „życie” jako „możność podejmowania decyzji przez istotę”, podejmowanie jakichkolwiek decyzji sprawia, iż istoty wzrastają i czują się „bardziej żywe i wolne”. Brak podejmowania decyzji z jakiegokolwiek powodu powoduje, iż indywiduum przestaje rosnąć i czuje się „mniej żywe” choćby szybciej niż mogą to zrobić destrukcyjne decyzje powodujące regresje.
Szczur w naszej bajce nie podejmuje decyzji i gwałtownie poczuł się mniej żywy – pewien rodzaj destrukcyjności poprzez zaniechanie. „Najgroźniejszy człowiek to ten który nic nie ma”.
Zając w naszej bajce jest definitywnie podejmującym destruktywne decyzje i tworzącym destruktywne nawyki. Myśli, iż naprawdę „żyje na wysokich obrotach”, ale wypala się szybko. Z kolei Żółw jest podejmującym konstruktywne decyzje w nas – jest najbardziej żywym w nas. Użyj swojej Żółwiej mocy.
[Życiowe] momenty są tym dzięki czemu Żółw przekroczył linię mety. Pozytywne momenty. W fizyce moment jest z klasyfikowany jako „masa, czas i prędkość”. To znaczy, iż możemy budować momenty, albo przez dodanie większej „masy” do naszych zasobów, albo przez bardziej efektywne ich użytkowanie, choćby jeżeli mamy mniejszą całkowitą ich „masę”.
Pomyśl o tej fizycznej idei momentu w odniesieniu do swoich nawyków. Niosą one momenty w sobie. Nawyki są gromadą różnego rodzaju decyzji, które mają ze sobą coś wspólnego. jeżeli podjąłeś masę podobnych decyzji, wtedy masz sporą „Masę” nawyku w danym momencie. jeżeli masz tendencje, aby te podobne decyzje podejmować gwałtownie i wydajnie, masz tendencje do tego by w przyszłości przyspieszyć ten nawyk.
Zdobywanie większej „masy”, potem możliwe, iż większej szybkości, a z czasem da Ci więcej szans, aby zebrać nową „masę/obciążenie” do nawyku. Działa to w obydwu przypadkach zarówno pozytywnych jak i negatywnych nawykach, cykl zatacza kręgi raz po raz, z każdym kolejnym razem jest lepiej lub gorzej.
Nawyki: Automatyczne Powtarzalne Decyzje
• To co prowadzi do konceptu momentu nazywane jest nawykiem, tak długo jak wygrana-przegrana (destruktywność) stoi w opozycji to wygrana-wygrana (konstruktywność).
• Nawyki są zestawami automatycznych decyzji szczególnego rodzaju.
• Naturalna historia wygranych-przegranych destruktywnych nawyków prowadzi do negatywnych momentów, które społeczeństwo lub Twój zespół będzie miał tendencje do odrzucania jako (wygrana-przegrana) destrukcyjne zachowanie np. przestępczość.
• Naturalna historia wygranych-wygranych konstruktywnych nawyków prowadzi do pozytywnych momentów, które społeczeństwo lub Twój zespół będzie miał tendencje do wspierania (wygrana-wygrana) konstruktywnych zachowań np. „służebne przywództwo”
Pomyśl o tym przez chwilę. Możemy popełniać błędy a potem podejmować nowe rodzaje decyzji przy następnej próbie, regulując nasz kurs w drodze do wyznaczonego celu. Robiąc to jest to koncept z nauki i matematyki zwany powtarzaniem[iteration]. Powtarzanie w matematyce jest sposobem na zbliżenie się do ważnego celu używając niewielkich zmian w „formule” która hipotetycznie zaprowadzi nas do wartości której chcemy. To znaczy, iż jeżeli weźmiemy za cel zmiany w naszym życiu i mamy teorie jak coś zmienić, dajemy jej szanse w wielokrotnych próbach.
Nauczymy się później o koncepcie intencji w kierunku celu.
W intencji, najpierw używamy Obserwacji Ego do mierzenia rezultatów, dalej uczymy się z nich, a jeszcze później delikatnie dopracowujemy nasze przyszłe działania do następnej rundy. Rób tak do czasu aż będziemy mieć rzetelną formułę która działa w naszym życiu – która może być używana i za każdym razem przeniesie taki sam efekt.
Dziennik/pamiętnik jest wspaniały do tego celu.
Kiedy użyliśmy powtórzenia jako narzędzia do doskonalenia naszej formuły sukcesu, nasze decyzje zaczną rutynowo dawać nam dobre efekty w życiu – otoczenie jest dla nas konstruktywne. Wtedy pozwalamy formule zacząć działać w tle na „autopilocie”. Powtórzenie doprowadziło nas do konstruktywnego nawyku. Więc w pewnym sensie, przeciwieństwo – destrukcyjne nawyki – pochodzą ze stopnia bezmyślności wobec decyzji które podejmujemy bez Obserwacji Ego do analizy i uczenia się z nich.
Niedojrzałe kontra Dojrzałe Mechanizmy Obronne Ego
Odkąd mówimy o Systemie Operacyjnym ludzkiego umysłu, chcę abyś zaczął myśleć bardziej w sposób matematyczny albo naukowy. Przed końcem tej książki zrozumiesz jak wszystkie ludzkie umiejętności i zachowania mogą być zredukowane do formuł i równań.
To jest dobre. jeżeli możemy zrozumieć siebie matematycznie to znaczy, iż możemy mierzyć nasze zachowania i używać formuł z powtórzeniami, aby je naprawić.
Mechanizmy obronne ego są jak układy scalone naszego komputera. Są podobne do programów komputerowych z tym, iż nie mogą być tak łatwo zmienione lub przeprogramowane – nie bez przebudowy całego nowego mikroprocesora. To dlatego ludzie chodzą do psychoanalityka – aby dostać nowy sprzęt bez środków medycznych.
Dla Twojego zrozumienia poniżej znajduje się pierwszy zestaw równań:
Mechanizmy obronne ego = Zachowania = zbiory decyzji pewnego rodzaju Niedojrzałe mechanizmy obronne = Destruktywne nawyki = Destruktywny „autopilot” = Dziecinność = Narcyzm = Przestępczość = Zło = „Grzech”
Aby wziąć coś pozytywnego z tych równań absolutnie potrzebujemy umiejętności Obserwacji Ego do zmian w naszych nawykach i transformacji ich natury. Dokonanie tego wymaga umysłu w chwili obecnej do wprowadzania zmian.
Dojrzałe mechanizmy obronne=Konstruktywne nawyki = Konstruktywny „autopilot” dzięki uwadze Obserwacji Ego = Duchowe Oświecenie = Cnoty = Dobro = Prawość
Proces przebiega od nieświadomego „Autopilota” do świadomej Obserwacji Ego, poprzez wewnętrzną pracę nad decyzjami, aby zmienić je na bardziej konstruktywne z wystarczającą ilością praktyki budujemy wystarczającą „masę” naszego momentu we adekwatnym kierunku. Potem wracamy na „Autopilota” z nowym konstruktywnym nawykiem.
Przykłady niedojrzałych mechanizmów obronnych ego to:
widzenie rzeczy w „białych lub czarnych kolorach”, negacja/wycofanie, plotkowanie, obwinianie innych (projekcie i wypieranie), problemy z władzą, wstrzymywanie żalów, masochizm (obwinianie siebie zamiast zmienianie siebie) i zależność, która niesie ze sobą brak nadziei beznadziejność oraz bezradność.
W skład tego wchodzi:
*Kłamanie
*Kradzieże
*Uzależnienia
*Oczernianie
*Rezygnacja
*Zemsta
*Martwienie (robienie z igły wideł)
*Zazdrość
*Tchórzostwo
*Żałowanie
*Wszystkie „siedem grzechów głównych”
*Agresja
*Sadyzm
*Manipulowanie
*Jakiekolwiek destruktywne sposoby zachowania typu wygrana-przegrana, które krzywdzą lub wykorzystują innych dla własnej korzyści
Widzisz dlaczego wszystkie nazywane są „obroną” – „ochrzaniają” innych zanim inni będą mieli szanse „ochrzanić” ich.
Niedojrzałe mechanizmy obronne ego są swego rodzaju decyzjami które często połączone są z dziurami w granicach osobowości, jak to już przedyskutowaliśmy w sprawie negacji, gdzie zdecydowaliśmy się patrzeć na terytorium poza naszymi granicami i to, iż ktoś należy do naszej kontroli, kiedy w rzeczywistości do niego nie należy.
Dojrzałych mechanizmów obronnych jest mniej i zawierają:
*Altruizm
*Humor
*Powstrzymanie (czekanie na działanie do czasu aż nadejdzie adekwatny czas)
*Sublimacja (wzięcie niekontrolowanych sytuacji i przepracowanie naszych energii oraz ich zamiana na to co kontrolujemy)
*Przewidywanie (przygotowanie na przyszłe zagrożenia, adaptacyjna droga do ich minimalizacji)
*Asertywność (branie tego co chcesz bez krzywdzenia innych)
*Odwaga ( stawianie czoła lękom, zmianom, ryzyku, robienie „właściwych rzeczy” bez względu na dyskomfort jaki powodują)
Zauważ jak wszystkie niedojrzałe mechanizmy obronne ego mają dwie rzeczy wspólne – są nawykami z metodami typu wygrana-przegrana i słabe funkcje granic osobowości (dziury lub mury).
Dojrzałe mechanizmy obronne są nawykami z metodami typu wygrana-wygrana i są połączone z solidną funkcją granic [osobowości], czyli mają drzwi zamiast dziur lub muru.
Wróg Mocy Decyzyjnej: Patologiczny Narcyzm
W miarę jak rośnie nasza psychologiczna dojrzałość przemieszczamy się z prawej do lewej według powyższego diagramu.
Obserwacja Ego wspomaga ten proces. Jak wiesz, rysując ten diagram samodzielnie automatycznie praktykujesz Obserwacje Ego – Ty patrzysz na siebie. Wszystkie dziecięco-wyglądające charakterystyki są po prawej, a dojrzałe myślenie po lewej.
Zauważ, w jaki sposób możemy stać się całkiem dobrzy w analizie własnych mechanizmów obronnych ego lub nawyków dzięki umiejętności Obserwacji Ego jako naszego własnego „trenera”.
Zauważ, jak możemy uprościć nasz rozwój przez symbolizowanie wszystkich tych dzikich nawyków/przyzwyczajeń do terminów wygrana-przegrana i wygrana-wygrana. Czy Twoje nawyki są korzystne zarówno dla Ciebie jak i innych?
Następnie czy są one konstruktywne i dojrzałe. Czy Twoje nawyki są korzystne tylko dla Ciebie? Albo korzystne tylko dla innym? Następnie czy są one destruktywne i niedojrzałe. Symbole wygrana-wygrana i wygrana-przegrana mogą oznaczać całą listę – tysiące rodzajów zachowań – wszystko pod jednym pojęciem.
Poprzez myślenie symbolami, możemy uprościć wszystko w psychologii. Nie musimy znać szczegółów sytuacyjnych, jeżeli zawsze zadajemy sobie pytanie, czy nasze nawyki lub działania są typu wygrana-wygrana.
Teraz nadszedł czas, aby dowiedzieć się o niesamowitym matematyku, który zapoczątkował badania w obszarze ekonomii zachowania – John Forbes Nash, przedstawiony w filmie Piękny Umysł.
Teoria gier i „Równowaga Nasha” w podejmowaniu decyzji
Przejście na następny poziom w naszym zrozumieniu decyzji pomoże w odnalezieniu znaczenia ostatniego diagramu. Kolejny poziom jest o tym jak jedna osoba decyduje – rozgrywa grupę ludzi.
Prawie nigdy nie podejmujemy decyzji, które by nie miały wpływu na innych ludzi – tak więc wysłanie prostej wiadomości może albo zarazić ich system negatywnym wirusem lub rozjaśnić ich dzień miłym słowem!
John Nash był pionierem w dziedzinie matematycznego obszaru ekonomii o nazwie teoria gier. Jest to obszar nauki społecznej, która dotyczy zachowania gospodarczego grup osób zajmujących się handlem. Jednak w S.O. Umysłu, równowaga Nasha jest kamieniem węgielnym tłumaczącym ludzkie zachowania na język matematyki.
Chciałbym wziąć to choćby ponad to i przekształcać zachowania w matematycznie dokładne wizualne diagramy! Teoria gier i Równowaga Nasha są cudami nowoczesnej myśli w istocie, bo według mnie pomysły Nash’a są proste, pierwszy matematyczny dowód duchowego prawa – mianowicie naukowy dowód na karmę/przeznaczenie! Słyszałem o tym stwierdzeniu wcześniej w starym powiedzenie „Co robisz, wraca do ciebie / Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie [what comes around goes around].””
Nash używał matematycznej idei powtórzeń do przybliżonych wzorów, które wyjaśniają ludzkie zachowania konfliktu i negocjacji. jeżeli formuła może być udowodniona matematycznie, to można się na nią powołać raz za razem i oczekiwać takich samych wyników w interakcjach społecznych. Czy to nie ciekawe, jak stara, a choćby starożytna „powszechna mądrość” czasami kończy udowodniona przez naukę i matematykę?
Oto co Nash mówi, w jego „Równowadze”. Studiował studentów na uczelni w modelowej grze określanej jako „Dylemat Więźnia” – gra, w której dwóch przeciwników przeciwstawia się w pseudo-śledztwie przez organy ścigania. Chodzi w niej o to, iż obaj byli współwinni zbrodni, ale zatrzymani i przesłuchiwani oddzielnie.
Teraz haczyk, iż nie było zasad tej gry. jeżeli przyznasz się do zbrodni, a Twój partner w zbrodni zaprzeczy, on będzie wolny, a Ty pójdziesz do więzienia . W przypadku gdy Ty się nie przyznasz do przestępstwa, a on się przyzna, to on pójdzie do więzienia. jeżeli przyznacie się oboje, to obydwoje dostaniecie wyrok, a jeżeli oboje zaprzeczycie, oboje dostaniecie krzesło.
Więc uczniowie pracowali nad mentalnością i zamiarami swój kumpli. Czy to nie jest tak jak dwóch znajomych w biznesie – którzy mają bardzo prywatne granice – każdy zawiera swoje przekonania o świecie oraz o ich potencjalnym partnerze biznesowym?
Teoria Nasha była żywo opisana w filmie o jego życiu.
Piękna dziewczyna weszła do pomieszczenia w towarzystwie mniej urodziwych przyjaciółek. Teraz jeżeli wszyscy kawalerowie podeszli by do najlepiej wyglądającej dziewczyny, wszyscy stracą w tej grze społecznej – zbyt duża konkurencja dla jednej dziewczyny, a inne dziewczyny byłyby obrażone, bo nikt nie lubi być „drugą najlepszą.” jeżeli jednak nikt nie podszedł by do najładniejszej dziewczyny, a wszyscy połączyli by się z mniej urodziwymi dziewczynami, to większość ludzi w pomieszczeniu osiągnęła by szczęście w interakcji społecznej – cele osiągnięte.
Teoria mówi, iż „w jakimkolwiek współzawodnictwie, najwyższa wartość jest osiągana, gdy ktoś robi zarówno to, co jest najlepsze dla siebie jak i dla grupy jednocześnie. To jedyny sposób na aby „każdy wygrał”.
Tak oto narodziła się idea wygrana-wygrana.
W swoich badaniach Nash odkrył, iż uczniowie tworzyli strategie opierające się wyłącznie na tym, co mieli we własnych głowach – ich światopogląd – a nie na obiektywnych dowodach w otoczeniu/środowisku. Jak mogłoby być inaczej? Eksperyment usunął wszystkie obiektywne dowody z środowiska. Po wszystkim byli oni „przesłuchiwani” w oddzielnych pomieszczeniach i nie mogli wiedzieć co inni myśleli. Brzmi znajomo? Jak typowa oferta biznesowa? Albo zakup nowego samochodu? Albo choćby w odniesieniu do współmałżonka? Nigdy nie jesteśmy w stanie wiedzieć co inna osoba dokładnie myśli, ani w co dokładnie wierzy.
Chociaż Nash nie połączył kropek w swoim czasie w obszarze psychoanalizy, to te tajemnicze strategie które studenci wymyślili w swoich głowach nie były niczym innym niż nawykami myślowymi i zachowaniami zwanymi jako mechanizmy obronne ego.
Uczestnicy gry rzeczywiście odsłaniają swoje nagie mentalne wnętrzności podczas gry.
Pokazują gołe Mechanizmy Obronne Ego.
Dwie główne strategie pojawiły się na spektrum funkcji – brzmi znajomo?
Na jednym końcu byli głównie Ci którzy używaliby „Złotej zasady” – uczniowie którzy często przyznawali się do przestępstwa z dobroci ich własnych serc. Byli gotowi oddać swoją wolność, tak aby druga osoba mogła być wolna, możliwe, iż oczekiwali tego, iż w jakiś magiczny sposób zostaną wynagrodzeni za odgrywanie roli ofiary. Pozwalali sobie „przegrać” po to, aby partner mógł „wygrać” lub po prostu „rezygnowali z dalszej gry” z powodu frustracji.
Zachowanie typu wygrana-przegrana tak jak zwierzak w naszej bajce – Szczur.
Ci uczniowie gwałtownie przegrywali grę. Nigdy nie zostali nagrodzeni za odgrywanie głupca lub męczennika. Brzmi znajomo do twoich doświadczeń w karierze lub interesach? Czy istnieje jakaś natychmiastowa nagroda gdy oddasz swój awans, bonus, własną firmę innym osobom gdy podpiszesz umowę? Nie. To podejście wykorzystuje „zbyt duże sumienie” i dziury w granicach osobowości.
Na drugim końcu spektrum strategii studenci mogliby wykorzystać to, co niektórzy nazywali „Żelazna Zasadą” lub „oko za oko” ( która jest dominującą strategią w biznesie dzisiaj, prawda?).
Ci studenci zwykle zaprzeczą przestępstwu za każdym razem. Z każdym powtórzonym przesłuchaniu, mieli nadzieję na to, iż ich partner na pięćdziesiąt procent podda się i przyzna – aby zdobyć warunkową ugodę.
Studenci kierujący się „Żelazną Zasadą” myśleli, iż mogą skorzystać z tych danych statystycznych. Jednak w rzeczywistości gracze byli informowany o wyniku każdego z szeregu przesłuchań – tak więc ich przeciwnik czasami mógł zmienić podejście. Ta strategia żelaznej zasady również była również trybem gry typu wygrana-przegrana, ale ze względu na agresję tego trybu Ci którzy go używali przynajmniej chwilowo odnosili serię zwycięstw.
Zasada Gervaisa, albo Biuro według „Biura” – Venkatesh Rao
W końcu ich agresywne, metody „podcinania gałęzi na której siedzieli” mogły być wychwycone przez przeciwnika-przyjaciela i odcięte – spotkanie z tą samą Żelazną Zasadą. „Oko za oko”, która doprowadziłaby do krzesła elektrycznego. Tymczasowy „wysokie” wygrane, ale ewentualne straty dla obu graczy. Wszystko przez używanie ścian w granicach osobowości przyjmowania podejścia bardzo konkurencyjnego, Zając w naszej historyjce – za „sprytny”, ze zbyt dużą intuicją.
Kiedy ta metafora została zastosowana do biznesu, stało się jasne, iż ani Złota Zasada ani Żelazna Zasada nie były zwycięskimi strategiami z długo terminowymi korzyściami dla wszystkich graczy. Złota Zasada działa tylko gdy każdy gracz w systemie robi to za każdym razem. Żelazna Zasada daje tylko tymczasowe szybkie i pewne wygrane w biznesie. Podejmowanie decyzji w grupie miało mieć inne rozwiązanie, które dało najlepsze rezultaty. To była strategia typu wygrana-wygrana którą używał Żółw w naszej bajce.
Połowa drogi między Złotą Zasadą a Żelazną Zasadą była punktem równowagi. Gdy próbujesz kompromisu, jak faceci w filmie podchodząc do mniej urodziwych dziewczyn.
Najlepszy wynik w Równowadze Nash’a nastąpił gdy osoba spotkała się z agresją, podporządkowała się do Żelaznej Zasady, a potem z łatwością powracała Złotej Zasady gdy przeciwnik-przyjaciel zmienił i robił adekwatne rzeczy – konstruktywne rzeczy – „wybaczyć i zapomnieć.” Krótko mówiąc słowami Tedda Roosevelta „mów cicho, ale noś ze sobą duży kij”.
Z biznesowego punktu widzenia można to nazwać tak, iż najlepsze efekty uzyskasz gdy używasz „zarówno marchewki jak i kija ” gdy są one potrzebne.
Ta strategia waha się w przód i w tył w Równowadze Nasha, jest taka sama jak dojrzałe stosowanie drzwi w granicach osobowości, w połączeniu z konstruktywnym podejmowaniem decyzji – jak pół przepuszczalne błony komórkowe. Najlepszy do uzyskania wynik w biznesie z Równowagi Nasha jest taki sam jak najlepszy wynik w polityce i biurze – otwarcie drzwi na konstruktywność i zamknięcie destruktywność.
Chciałbym dodać, iż dwa końce spektrum są bardzo ważne, ponieważ są one czystymi klasami zachowań. One całkowicie wyjaśniają nasze umiejętności podejmowania decyzji – sumienia i intuicji!
Sumienie używa zbyt dużo Złotej Zasady na jednym końcu spektrum – za dużo naiwności aby pasowało do środowiska społecznego.
Intuicja używa zbyt dużo Żelaznej Zasady na drugim końcu spektrum, zbyt dużo sprytu i amoralności pasujących do okoliczności. Mądrością nazywamy używanie ich obydwu w odpowiednich warunkach.
Więc jest spektrum podejmowania decyzji w grupach ludzi (nad którym później spędzimy teraz trochę czasu).
Po prostu pod terminem sumienie będziemy rozumieć umiejętność oceniania czy to co robimy, robimy to dobrze albo źle, jesteśmy konstruktywni lub destruktywni.
A intuicję jako umiejętność oceniania czy środowisko jest destruktywne czy konstruktywne dla nas oraz faktycznym ustaleniem faktów.
Rodzaje Decyzji
Uczniowie którzy używali Złotej Zasady nie mieli wystarczająco dużo intuicji, aby wiedzieć, iż czasami ich przeciwnik-przyjaciel wykręca im numer – naiwne z ich strony. Studenci którzy używali Żelaznej Zasady nie mieli wystarczająco dużo świadomości społecznej, aby wiedzieć, iż podczas dokopywania przeciwnikowi-przyjacielowi z taką agresją, ostatecznie pokonają siebie zbyt wrogim sposobem negocjacji.
Koniec końców „Jesteśmy światem”. Potrzebujemy siebie nawzajem w dłuższej perspektywie, choć konkurujemy na krótką metę. Tak więc jedynym sposobem, aby „wygrać” grę życia jest bycie takim jak Żółw i dążyć w naszych działaniach, aby odnosić korzyści dla siebie i innych osób jednocześnie. Mądrość leży po środku, balansuje pomiędzy.
Poprawną reakcją na zerwanie jest krótka odpowiedź: “Okej”.
Wyobraź sobie, iż właśnie się urodziłeś, jesteś żywy i masz decyzje do podjęcia. Są one dość toporne i na początku podejmujesz je metodą prób i błędów – popełniasz dużo więcej błędów niż zamierzałeś? Robimy kupę pod siebie i czołgamy się do gorącego pieca, aby uzyskać „Ała” dotknąć gniazdka elektrycznego, aby otrzymać „Bzzz” w naszym palcu, który jest emocjonalnie „szokujący” o ile nie fizycznie. Będziemy trzymać nasze palce w słoiku aby zobaczyć ten dziwny olbrzymi kształt zwany „ręką mamusi(chodzi o klapsa)”, który dziwnie powoduje nam ból.
Ręce mamy uczą nas, iż za każdym razem gdy “coś” robimy to ręka ( i ból) spotyka nasz tyłek. Nic z tego nie ma sensu – to tylko powoli zmienia jakie będą nasze następne decyzje.
Dalej wyobrazić sobie, iż gdy się rodzimy, mamy niejasne wnętrze, granice osobowości są rozmyte, posiadamy zestaw dwóch zbiorników – nazywamy pierwszy z nich „sumienie”, a drugi „intuicją”. Powiedz mi: czy są one pełne czy puste w chwili naszych narodzin? Są puste.
(Należy pamiętać, iż przez intuicję, nie mam na myśli instynktu zwierzęcego lub odruchu. Nie ma wyższego rzędu procesów instynktu niż ten który jest wbudowany w nas jak refleks, który odciąga naszą rękę od gorącego pieca. Chodzi mi intuicje której można się nauczyć jako umiejętności, poczucie które powstaje w nas zanim podejmiemy przedsięwzięcie w środowisku lub spróbujemy czegoś nowego.)
Idziemy dalej – w momencie naszego urodzenia mamy puste zbiorniki z tymi dwiema rzeczami. Jednak to samo życie wypełnia nas nowym sumieniem i intuicją. Życie jest niekończącą się serią decyzji – każda nowa decyzja jaką podejmujemy może zmienić strukturę naszego mikroprocesora, jeżeli rzucamy okiem Obserwacji Ego na ten proces.
Z każdą decyzję jaką podejmujemy wynik może być albo destruktywny albo konstruktywny, jakkolwiek każda decyzja którą podejmujemy napełnia nas odrobiną nowego sumienia i intuicji. Jesteśmy nagradzani za każdą decyzje jaką podejmujemy, bez względu na wynik!
Tak właśnie poprzez podejmowanie własnych decyzji, nasz „mikroprocesor” ewoluuje!
Ten aspekt podejmowania decyzji – to, iż mamy samo rozwijający się mikroprocesor z racji bycia żywym i rozwijającym się, jest być może najważniejszą rzeczą, oprócz istnienia emocji, który oddziela nas od komputerów.
Jesteśmy żywi, a komputery nie są. Mamy zdolność do uaktualniania własnego mikroprocesora, a dzisiejsze komputery nie mogą tego zrobić.
Zmysł sumienia naszych wewnętrznych motywów, który mówi nam czy decyzje są dla nas destruktywne ( wygrana-przegrana) lub konstruktywne (wygrana-wygrana). Komputery nie wiedzą, co jest moralnie dobre, a co złe, więc komputery nie mogą mieć etyki. Tylko my możemy. Tak samo jest z naszą intuicją.
Zmysł intuicji jest poczuciem tego czy środowisko jest wobec nas destruktywne (wygrana-przegrana) lub konstruktywne (wygrana-wygrana). Podczas gdy my możemy poprawić naszą własną intuicję z każdą kolejną decyzją, komputery nie mogą. One nie mają umiejętności Obserwacji Ego. (Pomyśl o komputerach, iż zawsze funkcjonują na „automatycznym pilocie”).
Innym powodem, dla którego definicją życia jest “podejmowanie decyzji”, jest fakt, iż będąc w teraźniejszości [umysł jest w tu i teraz], nie możemy STRACIĆ, podejmując jakąkolwiek decyzję. Rozwijamy tę ciekawą rzecz zwaną intuicją po prostu poprzez podejmowanie wielu decyzji i wyciąganie z nich wniosków poprzez próbkowanie wielu szerokich i różnorodnych środowisk.
Dlaczego ? Ponieważ każdy rodzaj decyzji – Żółw, a choćby Zając – powoduje, iż rośniemy psychicznie z racji wypełniania naszych zbiorników sumienia i intuicji. Wypełniamy o nowe informacje na temat moralności i przenikliwości.
W 2001 roku ukazał się remake niezwykły film o nazwie The Count of Monte Cristo. Historia ta oparta jest na prawdopodobnie najlepszej powieści wszechczasów, napisana przez Aleksandra Dumasa . W książce bohater, Edmund Dantes, zaczyna swoje życie z „dobrym sercem”, interesujący świata prawie jak dziecko, otwarty na ludzi i pełny dobrej etyki. Awansuje w swojej karierze żeglarza i zostaje kapitanem statku, ale inni są zazdrośni o jego reputację, a zwłaszcza o jego piękną narzeczoną. Wykorzystują jego naiwność, zdradzają i wrabiają w morderstwo którego nie popełnił.
W więzieniu przez czternaście lat, Edmund zaprzyjaźnia się z innym współwięźniem, kapłanem, który uczy go sprytu „obycia w świecie” jakiego nie miał. Kapłan przed śmiercią daje mu mapę skarbów do najcenniejszego skarbu jaki kiedykolwiek znany był ludzkości. Uzbrojony w nową „przenikliwą” wiedze, Edmund ucieka z więzienia, staje się bogatszy niż ktokolwiek kiedykolwiek słyszał i szuka zemsty na swoich byłych wrogach.
Co takiego Edmund Dantes wytworzył w czasie tych czternastu lat pobytu w więzieniu? Na początku przez pożyczenie, a następnie pielęgnowanie tego? Intuicja. Bardzo brakowało mu intuicji na temat tego jak różne środowiska mogą zaskoczyć go różnymi problemów i wyzwaniami – za „bardzo” nastawiony na sumienie, które jest nadmiernie opiekuńcze i wrażliwe na innych.
Głęboka Wewnętrzna Gra, cz.1 [David DeAngelo i dr Paul Dobransky]
„Mapa skarbów” jest metaforą przewodnika w rozwoju charakteru, a „najbogatszym skarbem znanym człowiekowi” jest metaforą dla nagrody jaką jest Trwałe Spełnienie za trwały wzrost charakteru/osobowości. Edmund Dantes miał problem z jednym dziecinnym błędem – posiadał braki w intuicji. Ale okazało się, iż mapa skarbów do dojrzałej męskiej mocy jest o wiele bardziej wartościowa niż materialny skarb Monte Christo. W pielęgnowaniu swojego charakteru gwałtownie stał się „starą duszą”.
Czy kiedykolwiek myślałeś o różnych rodzajach „starzenia się”? Jest wiek chronologiczny, który wszystkie nasze prawa oceniają jako normy moralne związane z nim związane – nieletni różnią się od dorosłych. pozostało „wiek”, który jest w naszym wnętrzu, w naszej psychice i duchowości. Czy zauważyłeś, iż psychologiczny i duchowy wiek ludzi rzadko pasuje do naszego wieku chronologicznego?
Każdy miał szefa, który nie mógł zachowywać się z psychologiczne punktu widzenia wyżej niż 14 lat lub brata którzy nie mógł zachowywać się więcej niż na 20 lat, mimo iż jest 50 latkiem lub znajomego, który jest jak „dziecko uwięzione w ciele kobiety”, czy gorzej, małżonka który ma 40 lat na zewnątrz, ale tylko 12 lat wewnątrz.
Psychologiczny wiek nie jest zgodny z wiekiem kalendarzowym. Jest to spowodowane tym co można by nazwać nazwać „aresztem rozwojowym”, w czasie którego ktoś zostaje „złapany” i unieruchomiony na pewnym poziomie dojrzałości pomimo tego, iż czas kalendarzowy przez cały czas biegnie. Czy to nie jest coś dziwnego, iż sądzimy dorosłych przestępców przy pomocy dorosłych norm, chociaż każdy jeden z nich jest tak naprawdę dzieckiem w środku z dziecinnymi mechanizmami obronnymi ego lub nawykami decyzyjnymi?
Test z pianką – Walter Mischel [Siła Woli i Odroczona Gratyfikacja]
Dlaczego (samo)dyscyplina musi pochodzić z wewnątrz – Jocko Willink
Powiedzmy, iż naprawdę chcesz milion dolarów. Masz wybór, czyż nie? Możesz korzystać ze wszystkich charakterystyk dzieciństwa – natychmiastowe zadowalanie/gratyfikacja, destruktywność, myślenie typu wygrana-przegrana które widzi świat jako miejsce niedoboru, lekceważenie innych, egoizm, brak szacunku, brak dyscypliny oraz pomysły w stylu napad na bank.
Alternatywnie można użyć dorosłych mechanizmów obronnych ego i metod – cierpliwość, opóźniona gratyfikacja, samoświadomość (Obserwacja Ego) i samodyscyplina, wygrana-wygrana, konstruktywne myślenie, poszanowanie innych i idea pracy zespołowej powoli budując biznes, podczas poświęceń – wszystko do dojrzałego starania się zdobycia miliona dolarów w ciągu 10 lat . Tylko może okazać się, iż prawdopodobnie zarobisz 10 milionów.
Cała przestępczość jest dziecinna jak widzisz, co za tym idzie cała destruktywność jest dziecinna – choćby wojny. Dojrzałość wyprowadza z bycia „uwięzionym” w swoim obecnym życiu – do wolności, której duchowo ewoluującym dorosłym sprawia przyjemność. Mądrość.
Z powodu strasznej słabości ludzkiej którą jest „zahamowanie rozwoju” ma miejsce coś co można nazwać dryfowaniem wśród populacji. Jak myślisz do jakiego „psychologicznego wieku” jest w stanie wychować rodzic swoje dzieci, który sam ma 15 lat? To prawda na 15 lat. Jak wychowa rodzic swoje dziecko, którego wewnętrzny wiek to 21 lat? To prawda na 21 lat. jeżeli te dzieci wychowają dzieci, a być może im przytrafi się „zahamowanie rozwoju” – jaką dojrzałość pomogą im osiągnąć? To prawda, choćby mniej niż 15 lub 21 lat.
Z wyjątkiem istnienia czego?
To prawda – umiejętności Obserwacji Ego, która pomaga rozwijać się tak szybko, jak tylko możesz dać radę.
Wszystkie siły w życiu, które nas blokują przed myśleniem w czasie teraźniejszym promują dryfowanie po równi pochyłej w społecznej dojrzałości. choćby całe terytoria świata mogą mieć obniżoną duchowo-psychiczną dojrzałość od średniej z innych obszarów świata. Siły wywołujące to powodują na przykład to, iż jest tak wiele miejsc pracy w których nigdy nie masz wolnego czasu, a choćby nie masz jak zjeść z kimś wspólny posiłek. Obejmują one również sporo reklam i bezmyślnej rozrywki na które zwracasz uwagę zamiast na swój własny samorozwój osobisty. Jeszcze inne siły, które sprawiają, iż edukacja i leczenie zdrowia psychicznego są zbyt drogie, a choćby sama obecność choroby psychicznej jak Stres Pourazowy (PTSD) i depresja, które „zamykają/blokują” Cię w przeszłości – lub zaburzenia lękowe, które „zamykają/blokują” Cię w martwieniu się o przyszłość.
Zablokuj umiejętność Obserwacji Ego i zatrzymasz podejmowanie decyzji jak Szczur.
Zatrzymałeś rozwój i stałeś się mniej żywy – skazany na uwięzie w tym co nazywa się Wyścigiem Szczurów, gdzie nie możesz rozwinąć mądrości, aby móc się uwolnić.
Mądrość jest tym czego wszyscy potrzebujemy – doskonała równowaga sumienia i intuicji. jeżeli czytałeś książkę lub widziałeś film „Ja, Robot” dowiedziałeś się, iż niemożliwym dla komputera jest mieć mądrość. W tym filmie, roboty były prowadzone przez trzy prawa:
*Nie szkodzić człowiekowi przez agresję lub przez zaniedbanie,
*Wykonywać polecenia ludzi chyba, iż skierowane są na robienie krzywdy,
*Nie wolno dopuścić do własnej szkody/uszkodzenia chyba, iż koliduje to z dwoma pierwszymi prawami.
Częścią problemu z komputerami lub robotami, które w zasadzie są „zaprogramowanymi autopilotami” jest to, iż są zbiorem wbudowanych „zachowań”. Te trzy prawa są zachowaniami/nawykami, które działają na autopilocie. Nie ma możliwości Obserwacji Ego ponieważ komputery nie mają poczucia przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. One nie mają lewo-półkulowego lub prawo-półkulowego myślenia o czasie oraz „wolnej woli” lub „duszy”.
Tylko istoty z duszą i wolną wolą mogą mieć sumienie, intuicje i ostatecznie mądrość.
• Spektrum podejmowaniu decyzji posiada sumienie na jednym końcu i intuicje na drugim.
• Sumienie jest to wewnętrzne poczucie tego co dobre i złe, czy też wybieranie bycia destruktywnym (wygrana-przegrana) lub konstruktywnym (wygrana-wygrana).
• Intuicja jest wewnętrznym poczuciem tego czy konkretne środowisko, które wybrałeś może być destruktywne (wygrana-przegrana) lub konstruktywne (wygrana-wygrana) w stosunku do Ciebie.
Wolność jest pochodną równowagi sumienia i intuicji, którą nazywamy mądrością. Ta mądrość jest skarbem Monte Christo, drogą Edmunda Dantesa i drogą Żółwia w naszej oryginalnej bajce. Jak już dowiedzieliśmy się o mądrości, społeczność wokół nas szanuje nasze decyzje wystarczająco dobrze, aby dać nam jeszcze więcej wolności, bo wszystko co robimy przynosi korzyści każdemu w naszym otoczeniu. Zarówno nam jak i innym – wygrana-wygrana.
W przemówieniu którego udzielają nam linie lotnicze o maskach tlenowych, które spadną w dół, jeżeli opadnie ciśnienie w kabinie, zawsze mówią, aby umieścić je na swojej twarzy zanim choćby pomożemy zrobić to dzieciom. Dlaczego? Ponieważ to jest mądrość.
Gdybyśmy mieli dać naszą maskę jednemu dziecku – uratować dziecko ale tracąc własne życie – co w tym dobrego jeżeli mogliśmy uratować o pięć więcej dzieci i siebie przez umieszczenie maski na własnej twarzy w pierwszej kolejności? To byłoby głupie. Byłby to brak w intuicji o niezwykłym środowisku z niskim poziomem tlenu w którym się znaleźliśmy – jedno z tych których nigdy nie byliśmy świadkami do tej pory lub nie będziemy ponownie. Nasze sumienie było by moralnie absolutne, kierowane Złotą Zasadą, ale bylibyśmy również naiwni i możliwe, iż nasz dobry czyn ostatecznie mógłby się źle skończyć.
Kiedy jesteśmy naiwni i brakuje nam intuicji nie jesteśmy w stanie gromadzić wsparcie od innych, aby pomóc nam w naszych dobrych uczynkach. Zamiast tego, wyglądamy głupio, niemądrze i bezsilnie idealistyczne – wsparcie społeczności wyparowuję.
Z drugiej strony co jeżeli byśmy walczyli o jedyną działającą maskę w samolocie – walczyli o nią choćby z pilotem – jaka byłaby nasza sytuacja jeżeli samolot zaczął by opadać po tym jak pilot by zmarł? Uratowaliśmy siebie na kilka minut i co dalej, nasze działanie uniemożliwiło by pilotowi zejście na niższy pułap w środowisko bogatsze w tlen, bliżej powierzchni Ziemi. Ta głupota byłaby Żelazną Zasadą w akcji – wygrana-przegrana – tymczasowe zwycięstwo skazane na długoterminowy upadek.
Mądrość jako stan równowagi pomiędzy sumieniem a intuicją w podejmowaniu decyzji.
Co jeżeli miałbyś decyzję do podjęcia, a pytanie brzmi: „czy powinienem strzelać z pistoletu?”
Czy jest na to pytanie prawidłowa odpowiedź? Nie! Zależy nie tylko od Ciebie, ale i od kontekstu i otoczenia w którym podejmowana jest decyzja oraz moralna sytuacja.
Co jeżeli dodamy „czy powinienem powinienem strzelać z pistoletu na przedmieściach?” Cóż, prawdopodobnie odpowiedź będzie prawdopodobnie na nie. jeżeli zdecydujesz się użyć broni istnieje prawdopodobieństwo, iż będzie to destruktywna decyzja pochodząca ze słabego sumienia (nie dbasz o dobrostan sąsiadów), albo słabej intuicji (nie byłeś wystarczająco bystry, aby wiedzieć, iż przedmieścia są kiepskim środowiskiem do podjęcia takiej decyzji).
Ale co jeżeli nie dodamy „czy powinien strzelać z pistoletu, jeżeli jestem członkiem Sił Specjalnych w czasie bitwy?” Cóż, odpowiedź prawdopodobnie będzie na tak. Będziesz dobrze wyszkolonym żołnierzem – aby nie używać broni w sposób, który może być uznany za tchórzliwy i destruktywny dla siebie, dla Twoi współtowarzyszy i kraju. Nie użycie broni może ukazać słabe sumienie. Także słaba intuicja wskazywała by na brak bystrości i wiedzy o środowisku w którym obrona własnego bezpieczeństwa i innych może wymagać użycia broni.
Niektórzy ludzie są nazbyt moralistyczni mogą mieć tendencję do brania ciężaru świata na własne ramiona, mają za dużo sumienia, aby dopasować ich poziom intuicji. Freud nazywał to top-heavy on „Superego guilt”/super ciężki wobec „winy Superego”. Innym osobom znowu brakuje sumienia i są nadmiernie bystrzy – wiedzą o tym jak różne typy środowiska mogą być dobrym lub złym miejscem do podjęcia decyzji przybliżających ich do ich celów. O tych ludziach Freud powiedział by, iż są super ciężcy wobec „Id” – instykt zwierzęcy. Jak prezesi firm, kryminaliści w białych kołnierzykach.
W przeszłości był człowiek, którego uważano za jednego z najmądrzejszych. Nazywał się król Salomon, który został poproszony o sąd przez dwie kobiety, każda z nich twierdziła, iż jest matką tego samego dziecka. Pomyślał rozwiązać problem opracował sekretny test, który angażował zarówno sumienie jak i intuicje. jeżeli w którejś z kobiet były obecne w równej ilości to ona była mądrzejsza. Z definicji, byłaby najbardziej dojrzała, a więc najbardziej pasuje matkę.
Salomon rozkazał strażnikowi „przecięcie mieczem dziecka na dwie części” i dał im kilka chwil do namysłu. Jedna z kobiet błagała króla, aby nie wydawał tak okropnego rozkazu, podczas gdy druga kobieta mówiła, iż byłoby to sprawiedliwe rozwiązanie. Te odpowiedzi objawiły królowi, iż pierwsza kobieta miała doskonałą świadomość, choć to było bardzo głupie i naiwne, aby przeciwstawiać się poleceniom potężnego króla. Druga kobieta miała poczucie tego, aby podporządkować się rozkazom króla.
Drugie polecenie zostało wydane, odciąć dziecku głowę naciskając w ten sposób na kobiety bardziej. Tym razem pierwsza kobieta powiedziała, aby oddać dziecko drugiej kobiecie – przynajmniej dziecko będzie żyło przez jakiś czas, ale druga kobieta uparcie chciała, aby wykonać rozkaz króla i ściąć dziecko. Druga część osądu objawiła królowi, iż pierwsza kobieta miała również lepszą intuicje – lepszą bystrość, wystarczającą choćby by obejść edykt króla odwołując się zarówno do jego znaczenia w społeczeństwie jak i jednocześnie uratowania życia dziecku. Była ona oczywiście matką – mądrzejsza i dlatego bardziej dojrzała. Mądrość króla odnalazła mądrość prawdziwej matki i tylko mądrość może rozpoznać mądrość.
Dziecko oddano pierwszej kobiecie i puszczono wolno razem z jej dzieckiem.
Mądrość to doskonała równowaga zarówno sumienia na temat tego co jest dobre a co złe i intuicji, która przenikliwie informuje Cię o wszystkich rodzajach różnych środowisk w których można podjąć decyzje – otoczenie może być konstruktywne lub destruktywne dla Ciebie.
Mądrość jest sposobem podejmowania decyzji typu wygrana-wygrana oraz oznaką solidnego charakteru i przywództwa. Nagrodą jest to, iż społeczeństwo daje Ci większą swobodę.
Opanowaliśmy już Pierwszy Wewnętrzny Zasób: Decyzje prowadzą do Wolności
• Więc teraz wiesz jak opanować procesy decyzyjne, pierwszy wewnętrzny zasób psychologiczny w granicach osobowości.
• W związku z tym możesz osiągnąć komponent Trwałego Spełnienia zwanym wolność.
• Im mądrzejsze są Twoje decyzje tym bardziej społeczeństwo chce nagradzać Cię jeszcze większą wolnością w podejmowaniu decyzji, a choćby tym abyś stał się liderem.
Wracając do historii, która pokazuje jak mądrość składa się zarówno z sumienia jak i intuicji oraz jak dosłownie może doprowadzić do wolności. Arcydzieło Alexandra Dumasa, Hrabia Monte Christo pokazuje jak wzrost równowagi między sumieniem i intuicją może nas uwolnić na podstawie prawdziwej historii prawdziwej postaci.
Edmund Dantes był pierwszym oficerem na statku, pełnym sumienia – tak pełnym, iż pokochała go za jego dobroć dziewczyna o imieniu Mercedes, która podążyła by zanim choćby na koniec Świata. Podziw kobiety do niego wzbudziła zazdrość jego pracodawcy i ludzi wokół. Trzech mężczyzn uknuło spisek by wrobić go w morderstwo i wysłać do więzienia do końca jego dni. Edmundowi brakowało intuicji w połączeniu z naiwnością – przeciwieństwo intuicji – doprowadziła to tego, iż łatwo było go oszukać przez hordę destruktywnych mężczyzn.
Podczas pobytu w więzieniu spotkał księdza, który stał się jego mentorem „użyczył mu swojej umiejętności Obserwacji Ego” w obecnych środowisku w którym nie było nic do robienia jak tylko się uczyć. Edmund uczył się – o ekonomii, polityce, wojnie, kulturze, filozofii – „pożyczał” do momentu aż sam stał się roztropny i rozwinął własną intuicję.
W czasie ucieczki z więzienia Edmund był mądry, miał kulturę i umiejętność sprytu, które teraz doskonale równoważyły jego oryginalny wysoki poziom sumienia. W sprytny sposób zawiązał intrygę na swoich zdrajców – prowadząc ich do więzienia lub zabijania samych siebie. Ksiądz dał mu mapę skarbów, nie skarb sam w sobie, co dodatkowo spowodowało, iż Edmund chytrze rozwijał swoje umiejętności, aż odkrył, iż jest tak bogaty, iż posiada wszelkie potrzebne zasoby do pokonania wroga, nie przez zwierzęcą (typu wygrana-przegrana) zemstę, ale dzięki sprawiedliwości.
Edmund Dantes odzyskał wolność, miał wszystkie pieniądze, które mogłyby chcieć, a choćby odzyskał swoją kobietę z powrotem. Wszystko to dzięki równowadze sumienia i intuicji nazywanej mądrością.
Na kolejnych stronach do końca tej książki chciałbym Ci dać nie jedną, ale kilka map skarbów do Twoich własnych wewnętrznych działań, plan(prototyp) Twojej duszy, szczegółowe plany do reszty Systemu Operacyjnego Twojego komputera – dzięki którym możesz ćwiczyć rozwój trwałości i wolności, możesz rozwijać dwa pozostałe elementy wymagane do Trwałego Spełnienia jakimi są sukces i szczęście.
Tak więc aby móc zanalizować ten drugi psychologiczny kamień węgielny Twoich „problemów” musisz zdać sobie sprawę z:
* Decyzje są definicją życia. Więc jeśli podejmiesz jakąkolwiek decyzję to jest to lepsza sytuacja niż gdybyś nie podjął żadnej. Przestań być bierny jak Szczur. Bądź w czasie teraźniejszym jak Żółw gdy jesteś w pełni świadomy i zdolny do podejmowania decyzji, a mając umiejętność Obserwacji Ego będziesz mógł uczyć się od każdej podjętej decyzji.
* Badaj naturę swoich decyzji, które otaczają problem. Czy masz tendencje do bycia destruktywnym, typu wygrana-przegrana jak Zając lub masochistycznym (przegrana- wygrana) jak Szczur, widzisz świat jako miejsce niedostatku – jeżeli Ty masz rację i jesteś „w porządku” to ktoś inny jej nie ma i „myli się”? Lub czy masz tendencję do bycia konstruktywnym (wygrana- wygrana), widzisz świat jako miejsce obfitości – gdzie każdy może być szczęśliwy i każdy może mieć „rację” ?
* Co z problemami które sprawią, iż czujesz się „uwięziony”, „kontrolowany” lub brakuje Ci wolności? Cokolwiek to jest potrzebujesz napełnić swoje zbiorniki albo sumieniem albo intuicja, żeby to rozwiązać.
* Testuj swoje sumienie w odniesieniu do problemu. Czy problem powstał ponieważ nie zbadałeś swojej etyki lub motywów? Czy jesteś destruktywny/niemoralny? jeżeli tak, wyciągnij wnioski i korzystaj z Obserwacji Ego, aby to powstrzymać i bądź bardziej konstruktywny. Obróć to w nawyk („moment”).
* Testuj swoją intuicję w odniesieniu do problemu. Czy problem powstał bo byłeś naiwny? Czy przeoczyłeś to, jakie problemy stwarza dane środowisko, które są dla Ciebie destruktywne? jeżeli tak, wyciągnij wnioski i przejść do bardziej konstruktywnego środowiska. Włącz tą chęć/wolę do swoich nawyków („momentu”). jeżeli to zrobisz, decyzyjna część problemu zostanie rozwiązana i będziesz miał wolność/swobodę z tym związaną.