W związku z ostatnimi wydarzeniami w Syrii, ekspert Akademii Sztuki Wojennej dr Witold Repetowicz twierdzi, iż Iran doświadczył ogromnej porażki, która oznacza gigantyczną zmianę układu geopolitycznego na Bliskim Wschodzie. Podobnie jak obalenie Saddama Husajna w Iraku w 2003 roku, to wydarzenie ma szanse zmienić balans sił w regionie.
W listopadzie 2022 roku, islamistyczni rebelianci z organizacji Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) i ich sojusznicy rozpoczęli kampanię przeciw wojskom reżimu Baszara al-Asada. Odnieśli sukcesy, zdobywając m.in. Aleppo i Hamę, a następnie zajęli stolicę Syrii. Premier Syrii Muhammad Gazi al-Dżalali poinformował, iż nie wiadomo, gdzie znajduje się Asad i minister obrony Ali Mahmud Abbas.
Dr Repetowicz komentuje te informacje, twierdząc, iż İran definitywnie stracił Syrię i zarazem połączenie z Libanem, a także możliwość wspierania Hezbollahu. To oznacza, iż Hezbollah również stracił swoją pozycję w Libanie. Jednakże, według eksperta, silna sunnicka Syria może w dłuższej perspektywie negatywnie wpłynąć na Liban, bo Syria zawsze uważała Liban za część swojego terytorium.
Co dalej?
Zdaniem dr Repetowicza, kolejne pytanie, które rodzi się, dotyczy tego, czy dojdzie do walk między nowymi władzami w Syrii a Hezbollahem. Póki co, Hezbollah liże rany po atakach ze strony Izraela i nie miał siły, by realnie pomóc Asadowi. Innym znakiem zapytania jest, jak do sprawy podejdzie Izrael. Chociaż upadek reżimu Asada nie był strategicznym celem Izraela, osłabianie Asada było korzystne dla tego kraju. Jednakże, sunnicka Syria wbije się klinem między irańską strefę wpływów a Liban, co może być niekorzystne dla Izraela.
Rosja w niepewności
Według eksperta, również sytuacja rosyjska stanowi znak zapytania. Wygląda na to, iż Rosjanie potrafili albo nie chcieli obronić Asada; trudno stwierdzić, czy nie miała sił, czy też zawarła jakiś układ z Turcją, której neutralności wobec Ukrainy Moskwa w tej chwili potrzebuje. Wszystko będzie tu jasne, gdy rozstrzygnie się los rosyjskiej bazy w Tartusie. jeżeli zostanie utrzymana, będzie to oznaczać, iż doszło do dealu rosyjsko-tureckiego, jeżeli zaś nie będzie utrzymana – będzie to wskazywało na ogromną słabość i bezradność Rosji.
Uchodźcy – nowy problem
Jeśli nie dojdzie do walk wewnętrznych w Syrii, grupa uchodźców będących w tej chwili w Libanie lub też częściowo w Turcji może chcieć wrócić do kraju. Jednakże, jeżeli dojdzie do kolejnej wojny domowej, będziemy mieć exodus chrześcijan być może Kurdów, a strumień uchodźców może popłynąć takżedo naszej części Europy, zwłaszcza jeżeli sytuację wykorzysta Rosja, która może stworzyć sztuczny strumień migracyjny przez granicę białoruską, tak samo jak wtedy, gdy Talibowie zajęli Afganistan.
Warto pamiętać, iż w 2022 roku w Syrii mieszkało ok. 18,4 miliona osób, z czego ok. 6,7 miliona to uchodźcy wewnętrzni. Według ONZ, w 2020 roku w Libanie mieszkało ok. 1,5 miliona uchodźców syryjskich.
Konsolidacja władzy w Syrii
Ustojowa przyszłość Syrii stanowi kolejny, wielki znak zapytania. Rozgrywka może toczyć się między Turcją a krajami arabskimi, które – by nie dopuścić do wzmocnienia Roli Turcji – mogą „grać na Kurdów”. Według eksperta, Syria może zostać podzielona na kilka regionów, co może prowadzić do nowych konfliktów.
Wnioski
Wynikiem wydarzeń w Syrii jest ogromna porażka Iranu i możliwa zmiana układu geopolitycznego na Bliskim Wschodzie. Iran stracił swoje wpływy w Syrii i Libanie, co może prowadzić do nowych ustaleń w regionie. Rosja stoi przed niepewnością, co do swojego udziału w Syrii. Wszystko będzie tu jasne, gdy rozstrzygnie się los rosyjskiej bazy w Tartusie. Walki wewnętrzne w Syrii mogą prowadzić do nowych uchodźców, którzy mogą zmierzać w stronę Europy.
Warto śledzić dalsze wydarzenia w Syrii, aby zrozumieć ich wpływ na układ geopolityczny na Bliskim Wschodzie i Europie.