Sypią się mandaty po 5 tys. zł, sprawdzą każdego. Kontrolerzy przychodzą bez zapowiedzi, wymierzają maksymalne kary. Za jeden błąd zapłacisz cztery razy więcej

warszawawpigulce.pl 2 godzin temu

Takiej akcji jeszcze nie było. Kontrolerzy chodzą w dzień i w nocy, a w niektórych miastach i miejscowościach sprawdzają dosłownie wszystkich. Coraz częściej wymierzane są maksymalne kary, po kilka tysięcy złotych i nałożenie dodatkowych opłat.

Fot. Shutterstock

Mimo wakacji samorządy w całym kraju intensyfikują kontrole segregacji odpadów. Straż miejska sprawdza nie tylko zawartość pojemników, ale również czy liczba domowników zgadza się z deklaracjami śmieciowymi. Za nieprawidłowości grożą dotkliwe kary – od mandatów po czterokrotnie wyższe opłaty za wywóz śmieci. Gminy tracą cierpliwość. Kontrole prowadzone są bez zapowiedzi, a urzędnicy coraz częściej sięgają po najsurowsze dostępne kary. Problem jest na tyle poważny, iż niektóre miasta wprowadzają całoroczne, systematyczne kontrole każdego gospodarstwa domowego.

Wakacje nie chronią przed kontrolami

Większość Polaków może myśleć, iż okres wakacyjny to czas na odpoczynek od rygorów codzienności, ale samorządy mają inne zdanie. W ostatnich tygodniach o wzmożonych kontrolach poinformowały kolejne miasta na terenie całego kraju.

Urząd miejski w Malborku oficjalnie ogłosił, iż „straż miejska rozpoczęła kontrolę ilości osób zamieszkujących daną nieruchomość pod kątem złożonych deklaracji śmieciowych.” Kontrole przeprowadzają umundurowani funkcjonariusze posiadający legitymacje służbowe, którzy sprawdzają czy liczba mieszkańców podana w deklaracji odpowiada rzeczywistości.

Podobne działania planuje Łeba, gdzie urząd tłumaczy decyzję prostymi słowami: „Z uwagi na liczne nieprawidłowości, które zostały wykazane przy wyrywkowej kontroli segregacji odpadów, zostaną wzmożone kontrole na terenie całego miasta.” Dodają przy tym ostrzeżenie, iż okres wakacji nie zwalnia z adekwatnego segregowania odpadów.

Co sprawdzają kontrolerzy?

Zakres kontroli jest szeroki i może zaskoczyć nieświadomych mieszkańców. Urzędnicy sprawdzają przede wszystkim czy odpady trafiają do adekwatnych pojemników zgodnie z zasadami segregacji. Jak informuje naczelniczka Wydziału Gospodarowania Odpadami Komunalnymi w Bytomiu, Zuzanna Kurczek: „Do odpadów zmieszanych trafia dosłownie wszystko – od mebli po ubrania, szklane butelki, metalowe puszki i gruz.”

Kontrolerzy zwracają także uwagę na zgodność deklaracji śmieciowych z rzeczywistą liczbą osób zamieszkujących nieruchomość. To szczególnie ważne, bo opłaty za wywóz śmieci naliczane są od liczby mieszkańców. Podanie nieprawdziwych danych w deklaracji stanowi wykroczenie i może skutkować karą grzywny.

Trzecią kategorią problemów, którą sygnalizują urzędy, jest „podrzucanie” odpadów przez firmy do miejskich pojemników. Jak wyjaśnia urząd w Stegnach, przedsiębiorcy posiadający indywidualne umowy na wywóz śmieci często pozbywają się swoich odpadów w miejskich koszach, bo płacą od ilości. To pozwala im obniżać koszty kosztem innych mieszkańców.

Co to oznacza dla ciebie?

Jeśli mieszkasz w domu jednorodzinnym lub bloku, powinieneś natychmiast sprawdzić czy prawidłowo segregujesz odpady. Kontrole mogą nastąpić bez ostrzeżenia, a inspektorzy mają prawo zaglądać do twoich śmietników i worków.

Sprawdź czy w deklaracji śmieciowej podałeś prawidłową liczbę osób zamieszkujących nieruchomość. jeżeli ktoś się wprowadził lub wyprowadził, musisz zaktualizować deklarację w urzędzie gminy. Zatajenie rzeczywistej liczby mieszkańców to wykroczenie zagrożone mandatem.

Upewnij się, iż znasz aktualne zasady segregacji, bo od stycznia 2025 roku obowiązują nowe przepisy dotyczące tekstyliów. Ubrania, obuwie i inne tekstylia nie mogą już trafiać do odpadów zmieszanych – muszą być oddawane do specjalnych pojemników lub punktów zbiórki.

Jeśli prowadzisz działalność gospodarczą, nigdy nie wyrzucaj odpadów firmowych do miejskich pojemników. To może kosztować cię choćby 5000 złotych kary. Zawrzyj umowę z prywatną firmą na wywóz śmieci z twojego biznesu.

Historia Marcina: jeden błąd kosztował go 300 złotych miesięcznie

Marcin, właściciel domu w podwarszawskiej miejscowości, przekonał się o surowości nowych przepisów na własnej skórze. W marcu 2025 roku otrzymał z urzędu gminy decyzję o podwyższeniu opłaty za śmieci z 75 do 300 złotych miesięcznie.

„Myślałem, iż się pomylili. Przecież segreguję śmieci od lat” – opowiada Marcin. Okazało się jednak, iż podczas kontroli w jego pojemniku na odpady bio znaleziono talrz „Żona wrzuciła tam potłuczony talerz po prostu się pomyliła, ale kontrolerzy uznali to za rażące naruszenie.”

Marcin próbował się odwołać, tłumacząc iż to była pomyłka. „Urzędniczka powiedziała mi, iż prawo jest jasne – jeżeli w pojemniku na bio znajdą coś, co tam nie powinno być, to znaczy iż nie segreguję. Nie ma znaczenia czy to był przypadek czy celowe działanie.”

Podwyższona opłata obowiązuje go przez rok. „Teraz cała rodzina jest bardzo ostrożna. Sprawdzamy każdy odpad dwa razy zanim go wyrzucimy. Ale te 300 złotych miesięcznie to dla nas duży cios w budżet domowy.”

Kary mogą być druzgocące

Wysokość kar za nieprawidłową segregację może zaskoczyć choćby przygotowanych mieszkańców. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, gminy mogą nałożyć podwyższoną opłatę w wysokości od dwukrotności do czterokrotności normalnej stawki za wywóz śmieci.

W praktyce oznacza to, iż jeżeli normalnie płacisz 25 złotych miesięcznie za osobę, po nałożeniu kary może to wzrosnąć choćby do 100 złotych. Dla czteroosobowej rodziny to różnica między 100 a 400 złotych miesięcznie – przez cały rok.

Dodatkowo straż miejska może nałożyć mandat w wysokości 500 złotych za nieprawidłową segregację. Jak informuje portal Domiporta, tylko w Warszawie w 2023 roku przeprowadzono ponad 6000 kontroli, podczas których nałożono 131 mandatów.

Za szczególnie rażące naruszenia, jak wrzucanie odpadów niebezpiecznych do zwykłych pojemników, grozi kara do 5000 złotych, a w skrajnych przypadkach choćby areszt. Wójt, burmistrz lub prezydent może również nałożyć dodatkową karę grzywny w wysokości od 200 do 5000 złotych.

Mieszkańcy bloków w najgorszej sytuacji

Szczególnie trudna sytuacja dotyczy mieszkańców budynków wielorodzinnych, gdzie obowiązuje zasada odpowiedzialności zbiorowej. jeżeli podczas kontroli okaże się, iż w altanie śmieciowej znajdują się nieprawidłowo segregowane odpady, podwyższoną opłatę płacą wszyscy mieszkańcy – niezależnie od tego, kto faktycznie popełnił błąd.

Jak wyjaśnia portal Forsal, „teoretycznie wystarczy, iż jedno-dwa mieszkania nie sortuje odpadów, a kłopoty może mieć cały blok.” Ta regulacja wywołuje liczne protesty mieszkańców, którzy argumentują, iż śmieci mogą być także podrzucane przez osoby spoza budynku.

Problem jest na tyle poważny, iż w niektórych wspólnotach mieszkaniowych wprowadzono monitoring altan śmieciowych. Zarządcy budynków coraz częściej organizują także spotkania edukacyjne dla mieszkańców, tłumacząc konsekwencje nieprawidłowej segregacji.

Nowe zasady od 2025 roku

Od stycznia 2025 roku obowiązują zaostrzone przepisy dotyczące segregacji odpadów. Najważniejszą zmianą jest zakaz wrzucania tekstyliów do odpadów zmieszanych. Ubrania, obuwie, pościel i inne tkaniny muszą być oddawane do specjalnych pojemników lub punktów zbiórki.

Portal Gazeta Prawna ostrzega, iż „wrzucanie tekstyliów do kontenerów na odpady zmieszane wiąże się z ryzykiem nałożenia kar. Za brak segregacji musimy liczyć się z podwyższeniem opłat za wywóz śmieci od 200 proc. do 400 proc.”

Przedsiębiorcy mają dodatkowe obowiązki – firmy remontowe i budowlane muszą segregować odpady na sześć kategorii. Osoby prywatne wykonujące drobne remonty mogą korzystać ze specjalnych kontenerów udostępnianych przez gminy.

Dlaczego gminy są tak surowe?

Przyczyna zaostrzenia kontroli leży w unijnych wymaganiach dotyczących recyklingu. Polska musi osiągnąć coraz wyższe poziomy odzysku odpadów – w 2025 roku 55 procent, a do 2035 roku aż 65 procent wszystkich śmieci komunalnych musi zostać poddanych recyklingowi.

Jeśli gmina nie osiągnie wymaganych poziomów, na nią samą nakładane są wysokie kary finansowe. Te koszty są następnie przerzucane na mieszkańców przez podwyżki opłat za wywóz śmieci. Jak tłumaczy urząd w Łebie: „Kary są nakładane niezależnie od tego, czy gmina udowodni winę, a ich wysokość jest określana na podstawie przepisów ustawy.”

Samorządy znalazły się więc pod presją – z jednej strony muszą spełnić wymagania unijne, z drugiej nie chcą podnosić opłat wszystkim mieszkańcom. Rozwiązaniem jest surowe egzekwowanie przepisów od tych, którzy nie segregują prawidłowo.

Praktyczne porady na uniknięcie kary

Podstawą jest dokładne poznanie zasad segregacji obowiązujących w twojej gminie. Każdy samorząd może mieć nieco inne wytyczne, więc sprawdź na stronie internetowej urzędu lub zadzwoń z pytaniami.

Szczególnie uważaj na odpady bio – nie wrzucaj tam mięsa, ryb, kości, tłuszczów ani produktów mlecznych. Te odpady przez cały czas trafiają do pojemnika na odpady zmieszane. Do bio-odpadów wrzucaj tylko obierki warzyw i owoców, resztki roślinne, skorupki jajek.

Tekstylia od 2025 roku wymagają osobnego postępowania. choćby zniszczone ubrania nie mogą trafiać do zwykłych śmieci. Sprawdź gdzie w twojej okolicy znajdują się pojemniki na tekstylia lub punkty zbiórki odzieży.

Jeśli mieszkasz w bloku, porozmawiaj z sąsiadami o zasadach segregacji. Często problemy wynikają z niewiedzy, a nie złej woli. Wspólne ustalenie zasad może uchronić wszystkich przed kosztownymi karami.

Regularnie sprawdzaj czy twoja deklaracja śmieciowa jest aktualna. Każda zmiana liczby mieszkańców powinna być zgłoszona do urzędu w ciągu 30 dni. Koszty aktualizacji są minimalne w porównaniu z karami za podanie nieprawdziwych danych.

Wpływ na budżety domowe

Konsekwencje finansowe nieprawidłowej segregacji mogą być dotkliwe dla budżetów domowych. Dla przeciętnej czteroosobowej rodziny podwyższona opłata może oznaczać dodatkowy koszt 1200-3600 złotych rocznie.

Szczególnie dotknięte są rodziny wielodzietne, gdzie więcej osób oznacza wyższe opłaty bazowe, a tym samym wyższe kary. Problem nasila się w budynkach wielorodzinnych, gdzie solidarna odpowiedzialność oznacza, iż oszczędni mieszkańcy płacą za błędy sąsiadów.

Dla osób z niskimi dochodami podwyższone opłaty za śmieci mogą oznaczać konieczność ograniczenia innych wydatków lub szukania dodatkowych źródeł dochodu. To zmusza do większej uwagi przy segregacji, ale również zwiększa stres związany z codziennymi czynnościami.

Przyszłość będzie jeszcze surowsza

Eksperci przewidują dalsze zaostrzanie przepisów i zwiększanie częstotliwości kontroli. Unia Europejska planuje kolejne podniesienie wymagań dotyczących recyklingu, co zmusi polskie gminy do jeszcze bardziej rygorystycznego egzekwowania przepisów.

Niektóre samorządy rozważają wprowadzenie systemu monitoringu elektronicznego altan śmieciowych, co pozwoliłoby na precyzyjne identyfikowanie osób łamiących przepisy. Inne miasta testują systemy nagród dla wzorowo segregujących mieszkańców.

Prawdopodobne jest również rozszerzenie obowiązków segregacji na kolejne kategorie odpadów. Dyskutuje się o osobnych pojemnikach na odpady farmaceutyczne, kosmetyczne czy elektroniczne, co jeszcze bardziej skomplikuje codzienne postępowanie z odpadami.

W dłuższej perspektywie segregacja śmieci stanie się prawdopodobnie tak samo kontrolowana jak płacenie podatków czy przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Mieszkańcy będą musieli przyzwyczaić się do regularnych kontroli i wysokich kar za nieprzestrzeganie przepisów.

Idź do oryginalnego materiału