Na zimnej metalowej ławce w jednym z parków w Poznaniu siedział starszy mężczyzna, owinięty w stary, wytarty płaszcz. Kiedyś nosił go, pracując jako elektryk w lokalnym zakładzie komunalnym. Nazywał się Henryk Kowalski. Emeryt, wdowiec, ojciec jedynego syna i, jak kiedyś myślał, szczęśliwy dziadek. Ale wszystko to runęło jednego dnia, jak domek z kart, pod naporem […]