To była zwyczajna sobota. Cichy poranek, czajnik na kuchence, słońce leniwie przebijające się przez firanki. Siedziałem przy stole, trzymając w dłoniach kubek mocnej herbaty, gdy rozległ się dzwonek. Na ekranie pojawił się mój syn, Jakub. Jedyny. Moje światło, moja duma, moja dusza. Całe moje życie kręciło się wokół niego. Dawałem mu wszystko: miłość, troskę, nieprzespane […]