**Dziennik, 12 maja 2024** W małej wsi na Podlasiu, gdzie zimowe wiatry wyją wokół starych drewnianych domów, Danuta z mężem na próżno czekali na przyjazd syna. Ich nadzieje gasły, a serce ściskało się z żalu. — Chyba nie przyjedzie — westchnęła Danuta, patrząc na męża, Jacka. — Przyzwyczailiśmy się, choćby nie złoszczymy się już. — […]