Syn nie odwiedził nas: synowa zabroniła, twierdząc, iż zawsze czegoś chcemy

naszkraj.online 17 godzin temu
W małej wsi na Podlasiu, gdzie zimowe wichry wyją wokół starych drewnianych chat, Helena z mężem daremnie wyczekiwali przyjazdu syna. Nadzieje gasły, a serce ściskał żal i ból. — Chyba nie przyjedzie — westchnęła Helena, spoglądając na męża, Wiesława. — Przyzwyczailiśmy się już, choćby się nie złościmy. — Co się stało? Znowu synowa nie puściła? […]
Idź do oryginalnego materiału