Sylwia była jedynaczką. "Brudne ciuchy wrzucałam do kosza, czyste znajdowałam w szafce"
Zdjęcie: Kaśka o byciu mamą jedynaka. Wychowałam małego sępa
– Przez pierwsze 24 lata swojego życia nigdy niczego nie ugotowałam, nie uprasowałam, nie uprałam. Gdy zamieszkałam sama, byłam w szoku, iż ręczniki w łazience po dwóch tygodniach zaczynają dziwnie pachnieć. Nie miałam pojęcia, iż trzeba je regularnie prać, żeby były świeże – opowiada przyjaciółkom Sylwia, jedynaczka. Wystarczyła jedna rozmowa przy kawie, by z pozoru błahe historie o zakupach, sprzątaniu i gotowaniu zamieniły się w szczery, momentami zabawny, a czasem gorzki portret jedynactwa.