Świnoujście bez pieniędzy? A jednak są na jedwab i srebro z bursztynem
Świnoujście od miesięcy walczy z problemami finansowymi. Prezydent Joanna Agatowska niejednokrotnie powtarzała, iż „pieniędzy nie ma”, a mieszkańcy zaczynają porównywać jej wypowiedzi do słynnego hasła byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego – „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Brzmi to jak ponura diagnoza dla miasta, które walczy o dopięcie budżetu, a tymczasem w Biuletynie Informacji Publicznej pojawia się przetarg, który wielu może wprawić w osłupienie.
Okazuje się, iż Urząd Miasta planuje zakupić luksusowe gadżety – jedwabne apaszki i krawaty, srebrne broszki z bursztynem oraz spinki do mankietów. Wszystko to w eleganckich, granatowych pudełkach ze specjalnym znakowaniem.
Jedwab, bursztyn i …
Szczegóły zamówienia przypominają katalog luksusowego domu mody:
-
Apaszki – wyłącznie z jedwabiu, w odcieniach granatu z czerwonymi wzorami (preferowane motywy kotwic), o wymiarach od 60×60 cm do 70×70 cm. Każda ma być zapakowana w specjalne granatowe pudełko ze znakowaniem.
-
Krawaty – także jedwabne, o szerokości 7 centymetrów, w granatowej tonacji z czerwonymi wzorkami. Opakowanie: granatowe, kartonowe pudełko z logo zgodnym z wymogami SIW.
-
Broszki – przeznaczone dla kobiet, wykonane ze srebra próby 925 z dodatkiem prawdziwego bursztynu. Ich długość ma wynosić od 5 do 7 cm. Każda w pudełku ze znakowaniem.
-
Spinki do mankietów – dla panów, wykonane ze srebra próby 925, również z bursztynem, w eleganckim pudełku.
Na papierze wygląda to jak idealny zestaw upominków dyplomatycznych albo prestiżowych pamiątek dla delegacji. Ale w sytuacji, gdy miasto boryka się z dziurą budżetową i szuka oszczędności niemal na wszystkim, takie zakupy brzmią jak ironia.
„Nie ma pieniędzy”… ale są na luksusy
Prezydent Agatowska od dawna tłumaczy mieszkańcom, iż Świnoujście znalazło się w trudnej sytuacji finansowej. Brak wpływów z podatków, niepewność co do dotacji rządowych, brak stabilnych źródeł finansowania – to najczęstsze argumenty. Z tego powodu wstrzymywane są niektóre inwestycje, a miasto oszczędza na podstawowych wydatkach.
Jednocześnie w budżecie znalazły się pieniądze na jedwab i srebro. Mieszkańcy pytają, dlaczego priorytetem nie są szkoły, komunikacja miejska, zdrowie czy remonty dróg, a drogie akcesoria, które w praktyce mogą trafić do wąskiego grona odbiorców.
Symbolika, która boli mieszkańców
Cała sprawa ma także wymiar symboliczny. Apaszki i krawaty w granatowych pudełkach mają być eleganckim dodatkiem, ale dla wielu mieszkańców stają się symbolem rozdźwięku między deklaracjami a rzeczywistością. Z jednej strony słyszą, że budżet miasta świeci pustkami, a z drugiej – widzą, iż pieniądze znajdują się na luksusowe gadżety.
Czy to naprawdę konieczne?
Świnoujście potrzebuje inwestycji w podstawowe potrzeby, a nie w gadżety, które – choć eleganckie – nie zmienią nic w codziennym życiu ludzi.
Podsumowanie
Kontrast jest wyraźny: z jednej strony słowa o pustym budżecie i powtarzane jak mantra „pieniędzy nie ma”, a z drugiej – zakupy jedwabnych apaszek, krawatów i srebrnych ozdób z bursztynem. Mieszkańcy mogą czuć się oszukani, a cała sprawa z pewnością stanie się przedmiotem gorących dyskusji.
Bo skoro naprawdę „nie ma pieniędzy”, to skąd środki na luksusowe prezenty?
- Chaos komunikacyjny w Świnoujściu. Gdzie są obiecane zmiany?
- Chińskie preparaty wstrzykiwane w Polsce! Dramat kobiet po nielegalnych zabiegach
- To będzie rewolucja w Świnoujściu! Powstaje Przylądek Pomerania – 186 hektarów nowego lądu na Bałtyku












