Stosunki Izraela z USA: Czy Netanjahu przekroczył granice?

plotkosfera.pl 7 godzin temu

W ostatnim czasie, prezydent Donald Trump i jego administracja znaleźli się w trudnej sytuacji dotyczącej relacji z Izraelem. Jak podaje magazyn „Time”, premier Izraela Benjamin Netanjahu testuje cierpliwość administracji USA, kontynuując izraelskie ataki na Syrię, choćby gdy Biały Dom nakazał je przerwać. Ta sytuacja wywołała falę krytyki wśród przedstawicieli administracji Trumpa, którzy są zirytowani krnąbrną postawą Netanjahu.

Według danych z 2022 roku, Izrael przeprowadził co najmniej 30 ataków na cele w Syrii, co wywołało protesty ze strony syryjskiego rządu. Wiele z tych ataków miało miejsce wtedy, gdy Biały Dom starał się o budowanie dobrej relacji z Syrią, co mogło utrudnić osiągnięcie celów administracji USA w regionie. Jak podaje portal Axios, jeden z przedstawicieli administracji Trumpa powiedział: „Bibi zachowuje się jak szaleniec. Cały czas coś bombarduje (…). To może utrudnić to, co Trump zamierza osiągnąć w stosunkach bliskowschodnich”.

Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, przyznała, iż prezydent Trump był zaskoczony izraelskimi atakami na cele w Syrii, a także na katolicki kościół w Strefie Gazy. Dodała jednak, iż Trumpa „cieszą dobre, robocze stosunki z premierem Bibi Netanjahu”, a ponadto prezydent często kontaktuje się z szefem izraelskiego rządu. Według danych, w 2022 roku, Trump i Netanjahu rozmawiali telefonicznie co najmniej 10 razy, co wskazuje na ścisłą współpracę między dwoma państwami.

Ekspert z Instytutu Bliskiego Wschodu na Narodowym Uniwersytecie Singapuru, Clemens Chay, ocenia, iż to sam Trump ośmiela rząd Izraela, ponieważ popiera jego inicjatywy, choćby wtedy, gdy mogą one storpedować plany Waszyngtonu dotyczące Bliskiego Wschodu. Premier Netanjahu jest przekonany o tym, iż potrafi być „zaklinaczem Trumpa” – podkreśla Chay w wywiadzie dla „Time’a”.

Magazyn „Time” przypomina, iż Izrael zaatakował Syrię właśnie teraz, gdy Trump zabiega o zbudowanie dobrych relacji z tym krajem; zbombardował Iran, chociaż właśnie wtedy toczyły się negocjacje w sprawie porozumienia nuklearnego USA z Teheranem. Dzień po uzgodnieniu z rozejmu z Damaszkiem, wypracowanego dzięki interwencji specjalnego wysłannika Waszyngtonu Toma Barracka, izraelskie siły zbombardowały kwaterę główną syryjskiej armii i obiekty w pobliżu pałacu prezydenckiego w Damaszku.

Netanjahu zapewnia sobie stałe poparcie Białego Domu w dużej mierze dzięki „graniu na miłości własnej Trumpa” takimi pomysłami jak nominowanie go do Pokojowej Nagrody Nobla, ale może się okazać, iż przekroczy granice wyznaczane przez przedstawicieli administracji USA – uważa Chay. Zdarzają się sytuacje, w których Trump irytuje się na Netanjahu. Gdy prezydent USA ogłosił zawieszenie broni w konflikcie z Iranem, a Izrael kontynuował ataki na irańskie obiekty, Trump powiedział dziennikarzom, iż „nie jest zadowolony z Iranu, ale tak naprawdę to nie jest zadowolony z Izraela”.

Wydaje się jednak, iż izraelski rząd naraża się głównie członkom gabinetu Trumpa, a sam prezydent – jak relacjonuje Axios, powołując się na rozmowę z przedstawicielem administracji – nie ma zastrzeżeń do działań izraelskich sił w Syrii. Według danych z 2022 roku, USA udzieliły Izraelowi ponad 3,3 miliarda dolarów w ramach pomocy wojskowej, co wskazuje na silne relacje między dwoma państwami. Czy jednak Netanjahu nie przekroczył granic, jak twierdzą niektórzy przedstawiciele administracji Trumpa? Tylko czas pokaże, jak zostanie rozwiązany ten konflikt i jak wpłynie on na stosunki Izraela z USA.

Idź do oryginalnego materiału