Stop. Nie gaś / gruszka

publixo.com 3 godzin temu

Noc przychodzi zbyt wcześnie. Nie zdążyłem stać się dzien-nickiem.
Skraj ceraty w kratę, blat stołu, chłodna gładkość mosiądzu.

Figuratywna lampa z grupy śmieciarka jedzie,
światło dźwigają kochankowie trochę ładniejsi od ludzi w splocie.

Chyba przeżywają wiekowy orgazm-marzenie mocnych
w gębie i słabych w kłębie adonisów,
manekinów w secondhandzie i kiepsko jarzących żarówek.

Kapcie parzą stopy. Wszystko stopnieje w klimacie
po erupcji. Tylko orgazmy, szkoda że.

Idę po herbatę. Kapcie szumią szur, szur. Szur.


Idź do oryginalnego materiału