Portal bbc.com donosi, iż Charlotte May Lee miała przemycać narkotyki na Sri Lankę, dokąd podróżowała z Bangkoku. Jak przyznała, chciała odnowić tajlandzką wizę. Nie została jeszcze formalnie oskarżona, zaś w piątek odbyło się pierwsze, rutynowe przesłuchanie sądowe, gdyż śledztwo w jej sprawie trwa. Zapytana o to, czy wiedziała o narkotykach w bagażu, zaprzeczyła. Została zatrzymana w więzieniu Negombo. - Nie próbuję o tym myśleć. jeżeli zacznę, to robi mi się źle. Wolę tego nie przetwarzać - skomentowała.
REKLAMA
Zobacz wideo Patrycja jest mistrzynią świata w akrobacji szybowcowej
Brytyjka zatrzymana na lotnisku. W jej walizce znaleziono nielegalne substancje
21-latka została zatrzymana na lotnisku po tym, jak w jej bagażu znaleziono 46 kilogramów syntetycznej odmiany konopi indyjskiej zwanej kushem. Służby celne potwierdziły, iż był to największy wykryty przemyt tej substancji od czasu otwarcia portu. Całość mogła być warta choćby 1,2 miliona funtów, czyli ponad 6 milionów złotych.
11 maja Lee trafiła do aresztu, zaś 30 maja odbyła się w jej sprawie pierwsza rozprawa. Jak informuje portal dailymail.co.uk, ponieważ była prowadzona w języku syngaleskim, oskarżona kilka z niej rozumiała. Kobieta utrzymuje też, iż została wrobiona. Jak zdradziła, walizki spakowała w nocy, gdyż lot miał odbywać się rano. - Zostawiłam walizki w hotelu i poszłam na imprezę. Skoro były już spakowane, nie sprawdzałam ich rano. Musieli mi to wtedy podrzucić - powiedziała.
Stewardesa narzeka na warunki w więzieniu. "Staram się myśleć pozytywnie"
Kobieta została przeniesiona do więzienia w Negombo, gdzie spędza 22 godziny w celi, z której wychodzi jedynie na krótkie spacery oraz posiłki. W rozmowie z zagranicznymi mediami skarżyła się na okropne warunki, w jakich przyszło jej przebywać. - Staram się myśleć pozytywnie, co bo innego mogę zrobić? Ale to trudne. Czuję, iż nie mam tu żadnych praw - powiedziała cytowana przez dailymail.co.uk. Dodała, iż śpi na betonowej podłodze, a za poduszkę służy jej bluzka.
Jak informuje bbc.com, podczas pierwszej rozprawy prawnik kobiety miał zapytać, czy odpowiednie organy rządzone przeprowadziły badania substancji znalezionych jej bagażu, by sprawdzić, czy faktycznie są nielegalne. Sąd nakazał przeprowadzenie analiz, a ich wyniki mają zostać przedłożone jak najszybciej. Adwokat wyjaśnił, iż kolejnym krokiem będzie złożenie wniosku o zwolnienie za kaucją, jednak może to potrwać choćby 3 miesiące. Brytyjskie MSZ potwierdziło, iż udziela pomocy obywatelce Anglii oraz jest w kontakcie z jej rodziną i lokalnymi władzami. Ponieważ Lee przebywa w areszcie tymczasowym, ma stawiać się przed sędzią co dwa tygodnie. Natomiast kolejna rozprawa zaplanowana jest na 13 lipca.