Michał Probierz, obecny selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej, jest znany z pasji, determinacji i niekonwencjonalnych metod pracy. Mało kto jednak pamięta, iż w 2005 roku, tuż po zakończeniu kariery piłkarskiej, postanowił spróbować swoich sił w polityce. Dla wielu kibiców i obserwatorów życia publicznego był to zupełnie nieoczekiwany krok – ambitny, choć niezwiązany z jego dotychczasową działalnością.
Polityczna przygoda Michała Probierza. Nie liczył na wiele, ale ten wynik zaskoczył choćby jego
W 2005 roku Michał Probierz zdecydował się kandydować do Sejmu z listy Partii Demokratycznej. Startował w okręgu nr 29, obejmującym Gliwice i okolice. Był to czas dużej politycznej niepewności i przetasowań – środowiska centrowe szukały nowych twarzy, a sportowcy byli chętnie zapraszani do udziału w kampaniach wyborczych.
Probierz zarejestrował swoją kandydaturę, próbując zdobyć zaufanie wyborców poprzez swoją rozpoznawalność jako były zawodnik i świeżo upieczony trener. W kampanii prezentował się jako osoba z doświadczeniem w pracy zespołowej i jako zwolennik przejrzystości w polityce. Jednak mimo tych wysiłków jego inicjatywa nie spotkała się z większym zainteresowaniem elektoratu. "[...] Pamiętam, iż byłem piłkarzem Górnika Zabrze, byłem w Bytomiu i zrobili ze mną reklamę w koszulce Górnika, więc miałem marne szanse" — śmiał się na antenie RMF FM.
- ZOBACZ TEŻ: To jedno zdarzenie zmieniło wszystko. Z tego powodu Michał Probierz nigdy się nie uśmiecha

Wyniki wyborów i ich konsekwencje
W przeprowadzonych 30 września 2005 roku wyborach Probierz otrzymał zaledwie 236 głosów. Partia Demokratyczna również nie osiągnęła sukcesu – zdobyła tylko 2,45% głosów w skali kraju i nie przekroczyła progu wyborczego. Oznaczało to koniec politycznych ambicji dla wielu kandydatów, w tym Michała Probierza.
W wywiadach udzielonych po latach Probierz podkreślał, iż traktował kandydowanie jako interesujące doświadczenie życiowe. "Nawet nie sprawdzałem, ile głosów dostałem", zapewniał w rozmowie z RMF FM na początku tego roku. Gdy prowadzący podał mu dokładną liczbę, selekcjoner żartobliwie odparł, iż „lepsze to niż nic”.
Choć nie ukrywał, iż polityka nie była jego naturalnym środowiskiem, przyznał, iż próbował działać z myślą o zmianach na lepsze. Polityczna porażka nie zniechęciła go jednak do dalszego rozwoju – wręcz przeciwnie – dała impuls do skupienia się wyłącznie na karierze sportowej.
Z powrotem na murawę – sport ponad politykę
Po epizodzie politycznym Michał Probierz całkowicie poświęcił się pracy szkoleniowej. W krótkim czasie stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych trenerów w Polsce. Prowadził między innymi Jagiellonię Białystok, Cracovię i Górnika Zabrze, a od 2023 roku pełni funkcję selekcjonera reprezentacji Polski.
Dziś Michał Probierz rzadko komentuje swoje polityczne epizody. Skupiony na sporcie, unika angażowania się w aktualne spory polityczne. Jednak jego historia pokazuje, jak różnorodne ścieżki mogą prowadzić do sukcesu – choćby jeżeli nie wszystkie próby kończą się powodzeniem. Kandydatura do Sejmu była dla niego jednym z wielu etapów życiowej drogi – nieudanym, ale wartościowym.
- SPRAWDŹ TEŻ: Kibice mają dość, tak potraktowali go przed meczem z Finlandią. Probierz dostał czerwoną kartkę
