Stare lustro, czyli jak zięć z teściową się pogodzili Kinga wróciła do domu późnym wieczorem. W mieszkaniu panowała dziwna cisza. Nie było słychać głosu męża ani zwykłego mamrotania matki. – Mamo? Krzysiu? – zawołała, zaglądając do pokoi. Pusto. „Mąż pewnie w warsztacie w garażu – pomyślała. – A mama?… Czyżby się obraziła i wyjechała?” Narzuciła […]