Nazwa tej potrawy potrafi zmylić, ponieważ w jednym z najpopularniejszych dań kuchni Wielkopolski na próżno szukać, choć kawałka ryby. Znajdziemy tam natomiast dużo ziemniaków i… smaku, który sprawia, iż ślepe ryby wciąż często goszczą na stołach, nie tylko w Poznaniu.
Wielkopolski przysmak
Polacy dość późno odkryli walory ziemniaków, w Ameryce Południowej uprawianych już tysiące lat temu. Do naszego kraju kartofle trafiły dopiero w czasach panowania Jana III Sobieskiego i początkowo były traktowane przede wszystkim jako… roślina ozdobna. Na większą skalę zaczęto je uprawiać w połowie XVIII wieku, ale już w następnym stuleciu stały się podstawowym składnikiem diety, szczególnie uboższych mieszkańców naszego kraju.
Wielkim atutem ziemniaków jest uniwersalność, przez naszych przodków były wykorzystywane na wiele sposobów, bardzo często jako baza pożywnej zupy. Niemal każdy region posiada w swoim „kulinarnym portfolio” własny przepis na kartoflankę.
Nie inaczej jest w Wielkopolsce, gdzie od dziesięcioleci jada się ślepe ryby. Skąd zagadkowa nazwa zupy? Była bardzo popularną potrawą w ubogich domach i podczas gotowania nie używano zwykle trudno dostępnego mięsa, dlatego na jej powierzchni na próżno szukać oczek tłuszczu. Stąd ta „ślepota”. W niektórych zakątkach Wielkopolski danie nazywa się też rzadkimi pyrkami, ruksem lub niebeczem. Najbardziej lubiana wersja tej zupy to ślepe ryby z myrdyrdą, czyli ze śmietaną.
Potrawa od 2009 r. figuruje na liście produktów tradycyjnych ministerstwa rolnictwa. Jak ją przyrządzić?
Pyszności – Fot. Adobe Stock
Ziemniaki – wartości odżywcze
Do przygotowania ślepych ryb najlepiej nadają się ziemniaki typu B, o miąższu dość zwięzłym, ale po ugotowaniu kruchym. Należą do nich popularne w Polsce odmiany, m.in. irga, irys czy orlik. Skrywają dużo skrobi, która gwałtownie wywołuje uczucie sytości, trawi się powoli i bardzo mała jej ilość przekształca się w tkankę tłuszczową, ponieważ jest to proces nieefektywny dla organizmu.
To nie jedyny pożytek wynikający ze spożywania kartofli. Bulwy dostarczają też łatwo przyswajalnego białka charakteryzującego się dobrze zbilansowanym składem aminokwasów. Są bogatym źródłem wzmacniającej odporność i chroniącej przed rozwojem wielu chorób witaminy C oraz witamin z grupy B, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania m.in. układu nerwowego.
Ziemniaki zawierają dużo potasu (odgrywa istotną rolę w gospodarce jonowej i wodnej organizmu – obniża ciśnienie krwi i jest niezbędny do utrzymania prawidłowej kurczliwości mięśni) oraz magnezu, budulca zębów czy kości, pozytywnie wpływającego na przemianę materii oraz łagodzącego zmęczenie i stres. Wykazują też adekwatności zasadowe równoważące kwasotwórcze działanie innych pokarmów.
Przepis na ślepe ryby
Do przyrządzenia wielkopolskiej zupy potrzebujemy dobrej jakości ziemniaków (kilogram), które myjemy, obieramy i kroimy w kostkę. To samo robimy z pęczkiem włoszczyzny oraz dodatkowo 2-3 marchewkami. Następnie przekładamy do garnka, zalewamy wodą, dodajemy kilka ziaren ziela angielskiego i liści laurowych, gotujemy warzywa do miękkości, po czym przecieramy przez durszlak i ponowie dodajemy do wywaru.
Gotujemy jeszcze kilka minut, doprawiamy solą i pieprzem, a na koniec zaciągamy zasmażką. Jak ją przygotować? Na patelni roztapiamy masło (1-2 łyżki), później dodajemy taką samą ilość mąki, podsmażamy 2-3 minuty (przez cały czas mieszając trzepaczką), dodajemy kilka łyżek gorącej zupy i mieszamy do uzyskania gładkiej masy, którą wlewamy do wywaru.
Niekiedy do ślepych ryb dodaje się również podsmażoną cebulę i kleks kwaśnej śmietany. Posypujemy posiekaną natką pietruszki. Zupa najlepiej smakuje z pajdą świeżego chleba z masłem.
A co powiesz na wieprzowe kieszonki z żółtym serem i ogórkiem? Przepis znajdziesz na naszym kanale YouTube: