Sos do spaghetti z pomidorów na zimę

ania-gotuje.pl 1 rok temu

Poznaj domowy sos do spaghetti z pomidorów, papryki, marchewki i jabłek do słoików na zimę. Zimową porą zrobisz z niego pyszny obiad w 5 minut. Wystarczy, iż ugotujesz makaron i podsmażysz mięsko z sosem. Zapraszam po prosty przepis bez pasteryzacji.

Na sklepowych półkach póki co 😉 nie brakuje sosów do spaghetti. Jednak gotowe produkty nafaszerowane są konserwantami i smakiem daleko odbiegają od domowych przetworów. Cały czas mamy sezon na tanie warzywa. Warto z nich zrobić pyszne, domowe przetwory do słoików na zimę. Tym razem zapraszam na domowy sos z pomidorów i papryki do słoików, z którego zimą w prosty i szybki sposób zrobisz na przykład spaghetti z mięsem mielonym. jeżeli raz spróbujesz mojego sosu, to już więcej nie spojrzysz na sklepowy. Przepis jest idealny dla zapracowanych osób. W połączeniu z ugotowanym makaronem oraz podsmażonym mięskiem mielonym, stworzysz ekspresowy obiad w 5 minut. W moim domu domowy sos uwielbiają dzieci i dorośli.

Sos do spaghetti na zimę – składniki:

Kaloryczność 110 kcal w 100 g.
Podana waga warzyw jest przed obraniem. Szklanka to pojemność 250 ml. Na podane proporcje przygotuj około 8 – 9 słoików o pojemności 500 ml.

  • 4 kg pomidorów (najlepsze są podłużne, mięsiste np odmiana Lima)
  • 800 g papryki czerwonej
  • 800 g marchewki
  • 400 g jabłek
  • 330 g cukru (1,5 szklanki)
  • 375 ml oleju lub oliwy (1,5 szklanki)
  • 125 ml octu spirytusowego 10% (pół szklanki) lub szklankę octu jabłkowego 5%
  • 3 łyżki soli
  • do smaku ulubione zioła i przyprawy (świeżo zmielony pieprz czarny, papryka słodka i ostra, oregano, bazylia).

Do sosu nie dodaję cebuli, ani czosnku, które zmniejszają trwałość i czas przechowywania. Oba warzywa dodaję podczas robienia obiadu z sosu.
Sos możesz zrobić z każdych pomidorów. Jednak polecam wybierać mięsiste warzywa z małą ilością pestek i soku. Takie odmiany poznasz po tym, iż są podłużne. Od lat wybieram odmianę Lima.

Końcową ilość octu, cukru oraz przypraw dostosuj indywidualnie do swoich smaków.

Sposób wykonania sosu do spaghetti z pomidorów i papryki do słoików na zimę

Do przygotowania sosu potrzebować będziemy przede wszystkim dużego garnka z grubym dnem (minimum 7 litrowy, a najlepiej 10 litrowy lub 2 mniejsze). Warto użyć blendera do rozdrobnienie pulpy warzyw. Przygotuj też czyste i wyparzone słoiki oraz nakrętki. Kilka – kilkanaście sztuk myję manualnie, a większą ilość w zmywarce do naczyń. Tuż przed rozlaniem sosu, wyparzam słoiki i nakrętki.

Krok 1. Przygotowuję pomidory

Pomidory myję pod bieżącą wodą. Następnie możesz sparzyć je wrzątkiem, aby usunąć skórki. Ja najczęściej pomijam ten czasochłonny i pracochłonny proces. Jednak koniecznie rozdrobniam wówczas sos dzięki blendera, gdyż nie lubię skórek pomidorów w gotowym daniu obiadowym. Zarówno w przecierze pomidorowym jak i w sosie do spaghetti pozostawiam skórki oraz pestki. Zawierają one cenne likopeny, które są świetnymi przeciwutleniaczami.

Sparzone pomidory kroję w mniejsze kawałki 2 – 4 cm. Usuwam z nich też zielone i twarde środki. Wrzucam do garnka i podsmażam na lekko mniejszym niż średnim ogniu. Co jakiś czas mieszam, aby się nie przypaliło. Gotuję oczywiście bez przykrycia, aby odparować wodę z warzyw.

Krok 2. Przygotowuję pozostałe warzywa

Marchewkę obieram, płuczę w wodzie i kroję w talarki o grubości 0,5 – 1 cm. Marchew jest twarda, najdłużej gotuje się do miękkości i dlatego kroję ją dość drobno.

Paprykę i jabłka myję pod bieżącą wodą. Następnie przekrawam na pół lub ćwiartki i usuwam gniazda nasienne. Kroję na mniejsze kawałki o wielkości około 2 – 4 cm.

Tak pokrojone warzywa wrzucam do garnka z pomidorami. Zmniejszam ogień, gdy zacznie bulgotać. Gotuję oczywiście bez przykrycia mieszając co jakiś czas przez koło 2 godziny, aż warzywa będą miękkie.

Krok 3. Rozdrabniam rozgotowane warzywa i doprawiam

Po 2 godzinach gotowania na niedużym ogniu, wyłączam palnik. Za pomocą blendera dokładnie rozdrabniam rozgotowane warzywa. jeżeli nie masz blendera, możesz pominąć ten krok. Ja jednak blenderuję, aby masa była aksamitnie gładka. Przypominam, iż koniecznie trzeba zblenderować sos, jeżeli nie usunęliście skórek z pomidorów.


Do garnka z pulpą warzywną dodaję sól i ulubione przyprawy lub zioła (świeżo zmielony pieprz czarny, papryka słodka i ostra, oregano, bazylia). Dodaję stopniowo i próbuję smak. Tak samo postępuję z cukrem oraz octem. Dodaję stopniowo, mieszam i próbuję smak. Lepiej dać za mało i doprawić podczas robienia obiadu. Pamiętaj jednak, iż cukier i ocet są naturalnym konserwantem i nie może ich być za mało. Podane przeze mnie proporcje są optymalne i wielokrotnie sprawdzone. Świeżo zrobiony, ciepły sos ma słodszy i ostrzejszy smak. Gdy postoi w słoiku, smaki się przegryzą i będzie łagodniejszy.

Całość ponownie gotuję na niedużym ogniu przez około 25 – 30 minut i mieszam co jakiś czas.

Krok 4. Przygotowuję słoiki i rozlewam

Czyste słoiki i nakrętki tuż przed rozlaniem wrzącego sosu, wyparzam. Możesz to zrobić tradycyjnie, poprzez polanie wrzątkiem prosto z czajnika. Wygodniej i bezpieczniej jest wykorzystać do wyparzania piekarnik. Wkładam czyste słoiki oraz nakrętki i nastawiam piekarnik do temperatury około 110 stopni C. Pasteryzuje przez około 5 minut w tej temperaturze.

Wyparzone i gorące słoiki ostrożnie ustawiam na blacie kuchennym wyłożonym ściereczką lub ręcznikiem. Wrzący sos rozlewam dzięki chochli lub specjalnego lejka do słoików. Ranty słoików wycieram do suchego i od razu mocno zakręcam.

Gorące słoiki z sosem ostrożnie odwracam do góry dnem i układam na ściereczce lub ręczniku. Przykrywam drugą ściereczką, ręcznikiem lub kocykiem i pozostawiam do całkowitego ostudzenia najlepiej przez cały dzień. Dzięki temu mam pewność, iż słoiki są mocno zakręcone, a zakrętki dobrze się zassają. Gdyby sporadycznie wieczko się nie zassało, to trzeba poddać sos pasteryzacji.
Słoików z sosem nie pasteryzuję, ponieważ w składnikach nie ma cebuli i wlewam wrzący sos do gorących słoików.

Zobacz także:

Przecier pomidorowy na zimę

Z tego sosu w 5 minut zrobisz pyszny obiad:

Spaghetti z mięsem mielonym

Gotowe słoiki z sosem na zimę przechowuję w ciemnej i chłodnej piwnicy.

Życzę smacznego!

Idź do oryginalnego materiału