SNY OBIECANE - 43 (z książki - 2016 r.)

michalwronski45.blogspot.com 12 godzin temu

LABIRYNT

Znowu wszedłem do labiryntu, który śni mi się regularnie co miesiąc. Nie z głupoty, ale z ciekawości – za każdym razem poznawałem nowe rozgałęzienia. Na ścianach pisałem kredą różne sentencje i łatwiej mi było według nich powracać…

NIE PAL WSZYSTKICH MOSTÓW, ZOSTAW SOBIE JEDEN!

CZAS JEST W TOBIE, WIĘC GO NIE GOŃ!

KAŻDĄ KŁÓTNIĘ ĆWICZ PRZED LUSTREM!

CZŁOWIEK WSZYSTKO MOŻE, choćby W TO WĄTPIĆ!

KIEDY ROZUM ZAWIEDZIE, NIE SZUKAJ RATUNKU W NIEBIE!

– i takie tam podobne.

Ale tym razem los snu zaprowadził mnie do prostego oświetlonego korytarza, który nie łączył się z żadnym innym i biegł nie wiadomo dokąd.

Szedłem i szedłem, coraz bardziej zmęczony, coraz bardziej przestraszony. Nie chciało mi się choćby wypisywać niczego na ścianach.

- Wracaj, wracaj! - mówiło coś, jakby z powierzchni. Jednak brnąłem dalej w nieskończoność tego snu, z jakąś straszną ciekawością, czując, iż nie ma powrotu.

Jednak jakoś wróciłem, nie pamiętam jak…




Idź do oryginalnego materiału