KRAINA PRZYPADKÓW
Niespodziewanie wylądowałem w KRAINIE PRZYPADKÓW.
Zaraz na początku zaopiekował się mną przewodnik nieokreślonej płci – ni to anioł, ni diabełek i poprowadził na zwiedzanie moich przyszłych zdarzeń życiowych.
Niektóre mogłem sobie wybrać dla przyszłych dni, ale w większości były zamknięte w szczelnych pudłach.
- A co to? - spytałem, dotykając kilku największych.
- Nieprzypadkowe niespodzianki - odparł przewodnik.
- Miłe?...
- Tego nikt nie wie, panie Michale - zaśmiał się przewodnik jakimś dziwnych śmiechem, ni to anielskim, ni diabelskim…