Zaostrza się rywalizacja nadmorskich miejscowości o turystę. Korzysta na tym turysta, który może za darmo najeść się do syta smażonej ryby i rybnych specjałów.
W mediach głośno jest o wysokich cenach ryb nad morzem, jednak okazuje się, iż nad morzem rybkę można zjeść za darmo. Nie wierzycie? Wszystko w walce o to by przyciągnąć do siebie turystę.
Wczoraj dwie sąsiadujące ze sobą gminy zorganizowały konkurencyjne imprezy na których smażono i rozdawano rybne specjały. W Dziwnowie odbył się Festyn Rybaka, czyli jedna z najstarszych imprez na wybrzeżu organizowana z myślą o turystach. Wcześniej organizowana była z udziałem żołnierzy, a jej początki sięgają lat 70-tych. Głównym punktem programu jest degustacja ryb i potraw rybnych. Każdego roku wydaje się potrawy przygotowane z ponad 2 ton ryb, łowionych przez rybaków.
W tym samym czasie w Niechorzu odbywało się Święto Śledzia, gdzie również częstowano turystów rybnymi potrawami. Po tym jak Rewal “ukradł nam” historię wieloryba, Neptunalia, Dzień Morza wiele wskazuje, iż kolejny będzie paprykarz. Co interesujące gmina Rewal od lat ma swoisty “kompleks” na punkcie Dziwnowa. Nasze miasto i gmina są dosłownie wymazane z mapy, w ich materiałach promocyjnych. Na szczęście to Dziwnów ma port rybacki z prawdziwego zdarzenia, bogatą historię oraz unikatowe położenie, którego nikt nam nie ukradnie.