Sezon grzybowy w pełni, a więc warto poznać najpopularniejsze i najsmaczniejsze grzyby rosnące w polskich lasach. Tym bardziej, iż pogoda sprzyja wzrostowi owocników i wakacyjnemu grzybobraniu. Najpiękniejszych i najzdrowszych okazów z pewnością będą nam zazdrościć.
Ceniona w kuchni kania, zwana też: gularką, sójką, gapą, dropem, czubajką, czubatką, a choćby parasolką, sową, bedłką czy parasolowcem ma teraz swój sezon. Jak podają eksperci z Polskich Lasów, grzyb o charakterystycznym dużym kapeluszu spotkać można u nas najczęściej na obrzeżach lasów liściastych lub mieszanych, a także na zrębach, przy drogach i na polanach leśnych. Kanie lubią miejsca obfitujące w martwą materię organiczną, gleby żyzne i bogate w wapń. Nie wyrosną natomiast na glebach kwaśnych i w miejscach wilgotnych.

Ten grzyb jest doceniany za smak oraz zawartość potasu, fosforu, manganu i żelaza oraz witaminy D, B₁ i B₂. Do spożycia nadają się wyłącznie kapelusze, z których należy ostrożnie zdjąć skórkę. Najczęściej smaży się je w panierce lub bez. Nadają się również na zupę i do duszenia, a także jako dodatek do innych grzybów.

Co ciekawe, kania nadaje się do uprawy w ogrodzie, gdzie chętnie wyrośnie w słonecznym lub lekko zacienionym miejscu, najlepiej w obniżeniu terenu. Wystarczy przygotować płytką pryzmę z wiórów, trocin i liści i ułożyć na niej kilka kapeluszy dojrzałych owocników, tak aby wysypały się z nich zarodniki. Pryzmę trzeba regularnie uzupełniać, np. przysypując świeżo skoszoną trawą lub pociętymi na niewielkie fragmenty gałązkami.
Uwaga! Leśnicy z Polskich Lasów ostrzegają, iż kania bywa mylona ze śmiertelnie trującymi gatunkami muchomorów, takimi jak: muchomor zielonawy, jadowity, wiosenny czy plamisty.