Słowa bezdomnej kobiety z córką, które zmieniły moje życie.

naszkraj.online 14 godzin temu
Pewnego mroźnego wieczoru dostrzegłem ich – kobietę i małą dziewczynkę, siedzących na kawałku tektury przed starym sklepem spożywczym w samym centrum Łódzi. Kobieta wyglądała na wyczerpaną, jej dłonie mocno obejmowały dziecko, jakby chroniąc je przed przejmującym wiatrem. Dziewczynka, może pięcio- lub sześciokoletnia, tuliła do piersi wyświechtanego pluszowego króliczka z jednym okiem. Przed nimi stała pusta […]
Idź do oryginalnego materiału