Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Skiba, poinformował o toczącym się śledztwie w sprawie nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym posłanki Kingi Gajewskiej (KO). W trakcie briefingu, Skiba wyjaśnił, iż w październiku br. do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez posła PiS Łukasza Mejzę. W zawiadomieniu tym, Mejża wysunął podejrzenie, iż Gajewska złożyła fałszywe oświadczenie majątkowe, w którym zataiła informacje o posiadanym majątku.
Co jest przedmiotem śledztwa?
Prokuratura bada, czy oświadczenie majątkowe złożone przez Gajewską było zgodne z prawdą i jakie były okoliczności ewentualnego nie wskazania pewnych istotnych elementów majątku w tym zawiadomieniu. Śledztwo dotyczy nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym Gajewskiej, które mogło polegać na zatajeniu prawdy co do istotnych okoliczności posiadanego majątku, w tym nieruchomości w miejscowości Błonie pod Warszawą.
Kto został przesłuchany?
Jak poinformował Skiba, Gajewska została już przesłuchana w charakterze świadka. Prokuratura zgromadziła obszerną dokumentację zarówno z Kancelarii Sejmu, jak i od pani poseł, która jest analizowana. Skiba nie wykluczył, iż prokuratura będzie musiała jeszcze przesłuchać kilka osób w tej sprawie.
Kara za nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym
W przypadku wykrycia nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym, kodeks karny przewiduje karę więzienia od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
Tło sprawy
W sierpniu 2023 roku Gajewska otrzymała dom w Błoniu od rodziców w ramach darowizny. Zgodnie z przepisami, miała 30 dni na zgłoszenie tego faktu do rejestru korzyści prowadzonego przez marszałka Sejmu. Tymczasem, zrobiła to dopiero po 392 dniach, już w obecnej kadencji parlamentu. To naruszenie art. 35a Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, co może skutkować odpowiedzialnością karną.
Aktualne dane
Według danych z Portalu Transparentnego, w 2020 roku aż 23 posłów i senatorów nie zgłosili swoich korzyści w rejestrze korzyści. W 2022 roku, liczba ta zmniejszyła się do 17 osób.
Źródło: Wirtualna Polska, Portal Transparentny