Znalazłam i wypróbowałam przepis (pyszny!), nie znalazłam etymologii nazwy (ale plebanie zwykle są skarbnicą przepisów)
Okazało się, iż duet śledzi i grzybów marynowanych to bardzo udane połączenie.
Świetna przystawka i oczywiście propozycja na wigilijną wieczerzę
- 1 słoiczek grzybów marynowanych (świetnie sprawdzą się rydze)
- 4-5 płatów śledziowych matias
- 1 cebula (dobra jest słodka cebula)
- natka pietruszki
- 1/4 szklanki oleju
- 3-4 łyżki octu
- Spora szczypta cukru
- Pieprz mielony
Wypłukane płaty śledziowe kroimy w kostkę
Odcedzone z zalewy rydze kroimy w kawałki podobnej wielkości jak śledzie
Cebulę obieramy i kroimy w piórka
Natkę drobno siekamy.
Do słoiczka twist wlewamy olej i ocet, dodajemy cukier i pieprz, zakręcamy słoik i potrząsając robimy dressing
W salaterce mieszamy śledzie, rydze, cebulę i pietruszkę, zalewamy dressingiem.
Odstawiamy do lodówki na kilka godzin.
Danie gotowe.













