Skromne kalendarze adwentowe odchodzą do lamusa. Teraz w modzie są te "na bogato". "Prawie 150 zł"

gazeta.pl 2 tygodni temu
W ostatnich latach hitem są kalendarze adwentowe z zabawkami, kosmetykami i przeróżnymi gadżetami. Dawniej popularnością cieszyły się te z czekoladkami, dziś często są jedynie dodatkiem do tych bardziej wymyślnych. Rodzice muszą jednak liczyć się z kosztami.
Wśród dzieci najbardziej pożądane są kalendarze z klockami czy figurkami Lego. I te są też jednymi z najdroższych. Ceny sięgają kilkuset zł. Standardowy kupimy w cenie 150 zł. Warto jednak śledzić promocje, bo w niektórych sklepach są spore obniżki lub akcja 1+1 gratis. Wtedy można kupić je dużo taniej.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


W sieci popularnością cieszą się też kalendarze z figurkami z popularnych bajek np. Stich, Pokemon, Mario czy Minecraft. Można też znaleźć takie, które w okienkach skrywają np. elektryczny pociąg, ciastolinę, zestawy do robienia biżuterii, ozdoby do włosów, kamienie i minerały i wiele innych. Na TikToku opublikowano licznie filmiki na których otwiera się kalendarze, dzięki czemu kupujący wie, czego może się spodziewać. Czy to jednak nie psuje całej zabawy?
Modne są też kalendarze adwentowe dla dorosłych. Te też nie należą do tanich. Sporym wydatkiem są te z kosmetykami, jednak trzeba pamiętać, iż jest ich aż 24. choćby jeżeli produkty są w wersji mini, to i tak wychodzi, iż okienko kosztuje zaledwie kilka złotych. Oprócz tego są kalendarze z biżuterią, ozdobami, gadżetami do podróży, herbatami, skarpetami, świeczkami itp. Ceny niektórych są dość wysokie, jednak można się spodziewać, iż 1 grudnia będą spore obniżki, ponieważ sprzedawcy nie będą chcieli, by im zalegały w sklepie.


Rodzice podzieleni. Jedni zachwyceni, inni wręcz przeciwnie
Zapytaliśmy rodziców, co myślą o modzie na nowe kalendarze. Niektórym ten trend się spodobał.
Fakt, to droższe rozwiązanie, ale naprawdę fajne. Kupiłam dzieciom kalendarze z figurkami. Starszy syn dostanie Minecrafta, młodszy - Pokemony. Obaj uwielbiają figurki, więc wiem, iż na pewno będą się tym bawić i codziennie będzie ogromna radocha podczas otwierania okienek
- powiedziała Kaja. - Kupiłam kalendarze w promocji, więc wyszły za około 60 zł/szt., w każdym są 24 figurki, więc w sumie nie wychodzi tak drogo. W poprzednich latach robiłam sama drobne upominki i zadania na każdy dzień, dzięki kalendarzom, mam po prostu łatwiej. Chciałam męża też wkręcić w kalendarzową zabawę. Zaproponowałam, iż kupimy mi z kosmetykami za 200 zł i jemu ze skarpetkami za 100 zł. Nie podchwycił tematu, spojrzał na mnie dziwnie i wyszedł ze sklepu… - dodała rozbawiona.


Pomysł podoba się też Gosi. - Mój pięciolatek kocha wszystkie figurki, więc kupiłam mu kalendarz właśnie z tym. To lepsze niż czekoladki, zwłaszcza, iż za dobry "słodyczowy" kalendarz też trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych. I te zabawki zostaną, dziecko będzie się nimi bawić. Moim zdaniem super pomysł.


Julia uważa, iż takie kalendarze to "kolejny zbędny wydatek". - Dzieciaki dostają prezenty na mikołajki, na święta. Naprawdę nie widzę powodu, by dawać im jeszcze jakieś jeszcze w kalendarzach adwentowych. Jak dla mnie to gruba przesada.
Co myślisz o modzie na kalendarze adwentowe? Podoba Ci się ten pomysł? Napisz do nas: [email protected].
Idź do oryginalnego materiału