Skazany za molestowanie dzieci Jack Reynolds opisuje, jak wabił młodych chłopców
– Jak udawało ci się zostać z nimi sam na sam?
Jack Reynolds: Poprzez nagabywanie [grooming]. Najpierw sprawdzałam ich sytuację rodzinną, Sprawdzałem ich ubiór, jaką mają sytuację materialną. Sprawdzałem, jak wygląda ich sytuacja rówieśnicza. Kiedy polowaliśmy na boiskach czy na salach gimnastycznych, wybierałem sobie te, które chciałem molestować i traktowałem je ze szczególną uwagą. Gratulowałem im, wspierałem, rozmawiałem gdy wiedziałem, iż nikomu nie powiedzą. Kiedy nikt nie widział, oferowałem im zainteresowanie, jakiego urzędnik nie powinien nikomu okazywać, i sprawiałem, iż poczuły, iż naprawdę okazuję im uwagę. Taka bezpośrednia forma nagabywania [uwodzenia/wabienia].
– Czy szukałeś u dzieci jakieś szczególnych cech, zanim zaczynałeś je molestować?
Jack Reynolds: W przypadku dzieci – owszem, ale bardziej przyglądałem się ich rodzinom. Kiedy uważałem, iż ojciec stanowi zagrożenie, nie zbliżałem się do dziecka. Kiedy sądziłem, iż dzieciak ma znajomych, którym by o wszystkim powiedział, nie zbliżałem się. Gdy uważałem, iż dziecko ma znajomych, którzy są w tej samej sytuacji, co ono, wtedy je wybierałem. z prostego powodu – jeżeli ono dało się molestować, byłbym w stanie je przekonać, iż mu się podoba i dalej zmanipulować tak, by i jego rówieśnicy za jego namową przyszły do mnie.
– Czyli takie dziecko, które nie na za wiele przyjaciół, być może kiepską sytuacje rodzinną, tego typu rzeczy.
Jack Reynolds: Owszem. Żadnych wartości duchowych, słabsze wykształcenie, dziecko potrzebujące pomocy w jakimś zakresie, choćby dzieci z rozwiedzionych rodzin. Może ich matka ma trudności z samotnych wychowywaniem dzieci, wtedy jak znalazł pojawiam się ja, super bohater, by jej pomóc. Rodzic okazuje wdzięczność.
“- Nie ma problemu. Potrzebujesz zostawić dzieci pod czyjąś opieką, jestem do dyspozycji. Żaden problem”. To naprawdę działa.
Zobacz na: Przekształć się w potwora – prof. Jordan Peterson
Bądź niebezpieczny, ale zdyscyplinowany – Jocko Willink i Jordan Peterson
Dlaczego (samo)dyscyplina musi pochodzić z wewnątrz – Jocko Willink
Skazany za molestowanie dzieci Jack Reynolds opisuje, jak wabił młodych chłopców
https://rumble.com/v5d4hml-jack-reynolds.html
Bądź ojcem którego boją się dewianci – Nick Freitas
Skazany za wykorzystywanie małoletnich Jack Reynolds w wywiadzie na pytanie, na jakie cechy dziecka kładł nacisk zanim wybierał je za cel, on odpowiedział, iż ważniejsze od cech dziecka była charakterystyka jego rodziny. jeżeli w ojcu dziecka widział zagrożenie, to zmieniał cel.
To – drodzy ojcowie – prowadzi do kilku wniosków.
Po pierwsze, musicie być zagrożeniem.
Po drugie, musicie być w życiu swojego dziecka na tyle, by agresorzy postrzegali cię jako potencjalne zagrożenie.
Mówi nam jeszcze jedną, ciekawą rzecz. Zdaje się, iż wiele osób jest zdeterminowane, by prowadzić rozmowy o seksualności z naszymi dziećmi bez naszej wiedzy i są to te same osoby, które twierdzą, iż to, co czyni z nas zagrożenie, jest manifestacją toksycznej męskości. Może więc nie powinniśmy słuchać tych osób.