Siostry, a cena braku miłości…

polregion.pl 4 godzin temu

Siostry, czyli Cena za brak miłości…

Mama uwielbiała aktorkę Magdalenę Zawadzką, dlatego nazwała córkę jej imieniem.

Ojciec odszedł od nich z mamą, gdy Magda miała osiem lat. Życie stało się trudniejsze, ale przynajmniej skończyły się codzienne kłótnie. Magda była już na tyle duża, by rozumieć, o co się rodzice sprzeczali.

Mama krzyczała, iż ojciec nie potrafi przejść obojętnie obok żadnej spódnicy. Magda nie rozumiała tylko jednego dlaczego młode i ładne kobiety zgadzały się na związki z ojcem, wiedząc, iż ma żonę i córkę.

Mam dość. Nie mogę dłużej słuchać twoich bezpodstawnych wymówek. Wolę spędzić czas z kumplami niż z tobą wrzeszczał ojciec i trzaskał drzwiami.

Magda cieszyła się, gdy go nie było w domu. Mama nie płakała, nikt nie krzyczał. Zwłaszcza iż ojciec i tak się nią nie zajmował. Był w pracy, wracał, gdy Magda już spała. W weekendy wychodził ze znajomymi.

Pewnego dnia kłótnia była wyjątkowo głośna. Słychać było brzęk tłuczonej porcelany.

Mamy cię gdzieś, mnie i córkę. Porzucasz nas wszystkich. Myślisz tylko o tych swoich kobietach…

To mogę ją zabrać ze sobą odparł ojciec.

A twoja nowa żona nie będzie miała nic przeciwko? Ma już syna, którym nie potrafi się zająć, prawdziwy urwis z niego…

Magda siedziała w swoim pokoju, zatykając uszy dłońmi. Było jej strasznie. Nagle zapanowała cisza. Ostrożnie odjęła ręce od uszu, ale bała się wyjść. W końcu przyszła mama, z opuchniętymi od łez oczami.

Przestraszyłaś się? Nie bój się. Mama przytuliła Magdę i tak siedziały w milczeniu.

A tata? Odszedł? Do innej cioci?

Wszystko słyszałaś? Przepraszam, zupełnie o tobie zapomniałam. Nic, damy radę, prawda? Chcesz herbatę? Z ciasteczkami?

Tak.

Poczekaj tu, posprzątam w kuchni i zaraz wrócę powiedziała mama i wyszła.

Magda jednak po chwili poszła za nią. Mama zmiatała szczotką skorupy ze szkła i płakała. Cicho wróciła do swojego pokoju.

Na wakacje mama wysłała Magdę do babci, ojca matki. Babcia dobrze traktowała ich obie, ale krytykowała własnego syna. Magda oczywiście tęskniła za mamą, ale babcia mówiła, iż mama musi się ogólić i znaleźć Magdzie przyzwoitego ojczyma.

Nikogo nie chcę oprócz mamy powtarzała Magda.

Mama przyjechała po nią pod koniec sierpnia, tuż przed szkołą. Radośnie się przywitały, długo przytulając. Magda nie odstępowała mamy ani na krok.

Idź, spakuj swoje rzeczy odesłała ją babcia.

Początkowo Magda nie słuchała rozmowy starszych.

Kiedy powiesz córce? usłyszała nagle.

Powiem… Dziękuję za pomoc wymijająco odpowiedziała mama.

Nie ma za co. To nie twoja wina. Przyjeżdżaj, kiedy chcesz. Może zostawisz Magdę u mnie?

Nie chcę zostawać! Chcę jechać z mamą! krzyknęła Magda, wpadaMagda spojrzała na siostrę stojącą w drzwiach, a w jej oczach zobaczyła ten sam strach i urazę, które przez lata nosiła w swoim sercu, i nagle zrozumiała, iż nienawiść nigdy nie przynosi wyzwolenia, tylko kolejne kajdany.

Idź do oryginalnego materiału