Dzisiejszy wpis w dzienniku: Czasem nieszczęście nie puka do drzwi. Nie wyważa ich, nie ostrzega. Po prostu wkrada się do twojego życia z mocnym makijażem, zalotnym uśmiechem i słowami: „No, wcale nie taka, jak myślałam”. Tak właśnie pojawiła się Kinga – przyrodnia siostra mojego męża, ukochana córeczka jego mamy, przez którą o mało nie rzuciłam […]