Wydarzenie miało miejsce podczas spotkania z prezydentem Francji, Emmanuelem Macronem, w Białym Domu. Temat zdrowia byłego prezydenta USA stał się gorącym tematem dyskusji, a spekulacje dotyczące jego stanu zdrowia nabrały na sile. Czy rzeczywiście Trump walczy z problemami zdrowotnymi, które stara się ukryć przed wyborcami?
Spotkanie w Białym DomuW poniedziałek, 24 lutego, Donald Trump gościł Emmanuela Macrona w Białym Domu. Spotkanie miało na celu omówienie aktualnej sytuacji w Ukrainie oraz koordynację działań z liderami Kanady, Niemiec, Włoch, Japonii i Wielkiej Brytanii.
Jednak uwaga mediów skupiła się nie tylko na politycznych aspektach rozmowy, ale przede wszystkim na stanie zdrowia byłego prezydenta. Siniaki i zaczerwienienia na dłoniach Trumpa nie umknęły uwadze dziennikarzy i internautów.
Spekulacje o stanie zdrowiaWhite House says that a large bruise on Trump’s hand is from 'shaking hands all day every day' — NBC pic.twitter.com/eOt2sabw6n
— NewsWire (@NewsWire_US) February 25, 2025Z informacji podanych przez NBC News wynika, iż Donald Trump już wcześniej zapowiadał publikację pełnego raportu medycznego, jednak do tej pory tego nie uczynił.
Co więcej, podobne siniaki na jego dłoniach były widoczne już wcześniej – w sierpniu i listopadzie ubiegłego roku. Takie powtarzające się objawy budzą naturalne pytania o stan zdrowia prezydenta i mogą wpływać na postrzeganie go przez społeczeństwo.
Kuriozalne wyjaśnienie rzeczniczkiNa te kontrowersje zaskakująco odpowiedziała rzeczniczka prasowa Białego Domu, Caroline Leavitt. W swoim oświadczeniu podkreśliła zaangażowanie Trumpa jako „człowieka ludu”, sugerując jednocześnie, iż siniaki są efektem jego intensywnej pracy oraz częstych uścisków dłoni.
Choć takie wyjaśnienie może wydawać się kuriozalne dla niektórych obserwatorów, pokazuje ono, jak politycy starają się zarządzać percepcją swojego zdrowia w obliczu publicznych spekulacji.
Sytuacja związana z siniakami i zaczerwienieniami dłoni Donalda Trumpa jest przykładem tego, jak niewielki szczegół może wywołać falę spekulacji i kontrowersji w świecie polityki.
Z pewnością warto obserwować dalszy rozwój wydarzeń oraz to, jak były prezydent odniesie się do tych doniesień w przyszłości.