Dzisiaj stała się rzecz niezwykła. Deszcz lał jak z cebra, a Jadwiga patrzyła przez okno swojego maleńkiego, zniszczonego domku, gdzie jej łzy mieszały się z odgłosami grzmotów. Życie samotnej matki czwórki dzieci nigdy nie było łatwe, ale ostatnio wydawało się wręcz niemożliwe. Rachunki piętrzyły się na blacie, a kolacja znów miała być złożona z tego, […]